Nowa Zelandia: co najmniej 65 ofiar trzęsienia ziemi
W nocy czasu polskiego zatrzęsła się ziemia w Nowej Zelandii. Epicentrum o sile 6,3 stopnia w skali Richtera znajdowało się 100 km od miasta Christchurch. Zginęło co najmniej 65 osób, wiele osób jest uwięzionych w ruinach zawalonych budynków.
Do trzęsienia ziemi doszło około południa czasu lokalnego (około północy czasu polskiego), w wyniku wstrząsów najbardziej ucierpiało drugie miasto pod względem wielkości w Nowej Zelandii - Christchurch. Władze miasta potwierdziły odnalezienie 65 ciał, jednak ofiar śmiertelnych może być o wiele więcej. Zdaniem burmistrza Christchurch Boba Parkera w ruinach budynków może być uwięzionych ponad 200 osób. „Będą zabici, będzie wielu rannych” - powiedział Parker w wywiadzie dla jednej z australijskich telewizji. Premier Nowej Zelandii John Key powiedział, że „Możemy być świadkami czarnych dni w historii Nowej Zelandii”.
Ostatnie trzęsienie ziemi w Nowej Zelandii miało miejsce pół roku temu. We wrześniu ubiegłego roku sejsmolodzy zarejestrowali wstrząsy o sile 7,1 w skali Richtera, obyło się jednak bez ofiar. Zdaniem naukowców konstrukcje wielu budynków zostały wtedy naruszone i nie przetrwały dzisiejszego trzęsienia