Pływające domy na Mazurach
Do tej pory mazurskie jeziora, tuż po rozpoczęciu sezonu żeglarskiego, zapełniały się tysiącami jachtów. W tym sezonie dołączyły do nich pływające domy, tzw. houseboaty będące odpowiednikiem kamperów poruszających się po drogach.
Houseboaty są w Polsce pewnego rodzaju nowinką, jednak za naszą zachodnią granicą są bardzo popularne. Moda na nie dociera teraz także do Polski. Jednostki te wyposażone są silnik, posiadają kuchnię, łazienkę, kajuty sypialne, mają ogrzewanie, a te najbardziej luksusowe - telewizory z anteną do odbioru telewizji satelitarnej i wiele innych udogodnień. Mogą rozwinąć prędkość około 15 km/h, dzięki czemu nie potrzeba na nie specjalnych uprawnień. Mała prędkość nie jest jednak problemem, gdyż pozwala na podziwianie przepięknych widoków.
(Nie)tylko dla bogaczy
Niestety cena wypożyczenia pływającego domu nie jest niska. W szczycie sezonu, wynajęcie jednostki na tydzień, to wydatek od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych, w zależności od jej klasy. Porównując to z kosztem wypożyczenia żaglówki (średnio 350 złotych za dobę), cena nie jest niska, jednak komfort i wrażenia ze spokojnego podziwiania piękna Mazur są bezcenne.
Houseboaty mogą cumować w każdym porcie, jednak najbardziej im przyjazne są Mikołajki, gdzie zbudowano dla tego typu łodzi specjalny port ulokowany na pływających pomostach.
Fr, fot. wikimedia.org / 2012-05-24
Komentarze: