Wczoraj Boeing 767 należący do Polskich Linii Lotniczych LOT musiał przerwać swój lot z Warszawy do Nowego Jorku.
Jak poinformował portal TVN24, samolot po starcie z warszawskiego lotniska Okęcie, z powodu „drobnej usterki technicznej” musiał zawrócić. Stało się tak po około 450 kilometrach lotu, gdy samolot znajdował się nad wybrzeżem Bałtyku.
Rzecznik PLL LOT - Jakub Mielniczuk, poinformował, że przyczyną zawrócenia maszyny była drobna usterka techniczna. Jednak, jak podkreślił, nie znał szczegółów sprawy. - Z tego co mi przekazały służby, usterka jest w kategorii tych, które w żaden sposób nie zagrażają bezpieczeństwu lotu. Natomiast trudno, żeby z usterką, która się pojawiła, udawał się w tak długą trasę - powiedział.
Samolot wyleciał z warszawskiego Okęcia wczoraj przed godziną 18:00 - z ponad 50-cio minutowym opóźnieniem. Po trzech godzinach lotu samolot wylądował bezpiecznie na lotnisku w Okęciu. Samo lądowanie odbyło się rutynowo, bez żadnych problemów.
Brak komentarzy. |