Polski rynek przewozów lotniczych notuje wzrost, po lekkim osłabieniu w roku ubiegłym. Linie lotnicze w pierwszych trzech kwartałach 2010 roku przewiozły o 7,6 proc. więcej pasażerów niż w tym samym okresie w 2009 roku.
Tanich linii lotniczych jest trzy razy mniej niż regularnych przewoźników, jednak to właśnie tani przewoźnicy szybciej pozyskują nowych klientów niż tradycyjne linie - wynika z analizy przeprowadzonej przez serwis Tripsta.pl.
W 2010 roku na polskim rynku działało 40 przewoźników lotniczych. W pierwszych trzech kwartałach tego roku 10 tanich linii lotniczych obsłużyło tyle pasażerów, co 30 linii tradycyjnych - wynika z danych Urzędu Lotnictwa Cywilnego. Najsilniejszą pozycję nadal utrzymują Polskie Linie Lotnicze LOT, które wybrało 28 proc. wszystkich podróżnych. Na kolejnych pozycjach znalazły się Wizzair z 23 proc. udziału w rynku i Ryanair - 21 proc. Z kolei czwarta na liście Lufthansa obsłużyła jedynie niecałe 7 proc. wszystkich pasażerów, a piąty Easyjet nieco ponad 3 proc.
- „LOT zawdzięcza swoją silną pozycję szerokiej ofercie ponad 60 bezpośrednich połączeń aż z 8 portów lotniczych w Polsce” - wyjaśnia Anna Galewska z serwisu Tripsta.pl oferującego rezerwację biletów lotniczych. - „Tradycyjnie przewoźnicy zyskują także dzięki klientom biznesowym i tym, którzy latają poza Europę. Podczas gdy, tani przewoźnicy obsługują wyłącznie ruch europejski, klasyczne linie poszerzają swoją ofertę o połączenia z takimi regionami jak Bliski Wschód, Afryka czy Stany Zjednoczone” - dodaje.
Do dwóch najpopularniejszych w Polsce tanich przewoźników - Wizzair i Ryanair - należy ponad 44 proc. rynku. LOT, który 5 lat temu obsługiwał prawie 43 proc. wszystkich pasażerów, traci na rzecz tańszej konkurencji. Przewagą tanich linii ciągle pozostają korzystne, nawet o kilkaset złotych niższe, ceny biletów do najpopularniejszych europejskich miast. Polacy coraz częściej latają na tzw. city break, czyli weekendowe wypady, do Barcelony, Londynu czy Mediolanu i w tym przypadku najlepiej sprawdzają się tani przewoźnicy.
Kilkudniowy wypad na Walentynki do Londynu, ulubionego miasta Polaków, najkorzystniej planować na około 50 dni przed wylotem - wynika z danych Tripsta.pl. W takim wypadku rezerwując bilet teraz zapłacimy za niego:
Do powyższych cen należy doliczyć opłatę za bagaż: 100 zł w Easyjet, 136 zł w Wizzair czy nawet 180 zł w Ryanair. Trzeba także pamiętać, że tanie linie nie obsługują wszystkich portów lotniczych, np. Wizzair nie lata z Krakowa, a Ryanair z Warszawy.
Rozwój rynku i wzrost zainteresowania lotami powoduje, że przewoźnicy decydują się na zwiększenie liczby obsługiwanych tras. Jednak to tanie linie szybciej dostosowują swoją ofertę do potrzeb klientów i są bardziej elastyczne w kwestii uruchamiania nowych tras i zamykania tych mało popularnych.
W tym roku tanie linie otworzyły ponad 30 nowych bezpośrednich połączeń z Polski do najpopularniejszych miast w Europie, m.in. do Alicante, Pragi, Mediolanu czy Newcastle. W 2011 roku planowane są kolejne otwarcia. Wizzair będzie latał z Gdańska do Stavanger (Norwegia) i Arhus (Dania) oraz z Poznania do Barcelony, a Ryanair m.in. z Wrocławia do Malagi i Bolonii, z Rzeszowa do Bristolu, czy z Krakowa do Pizy. Tymczasem tradycyjne linie poszerzyły w tym roku swoją ofertę o takie kierunki jak Kair, Bejrut, Wietnam, Tbilisi czy Damaszek.
Serwis Tripsta.pl przygotował analizę dot. linii lotniczych działających na polskim rynku na podstawie danych z lat 2005-2010. W badaniu wykorzystano własne statystyki serwisu, dane Urzędu Lotnictwa Cywilnego i oficjalne informacje przewoźników.
Brak komentarzy. |