Prokuratura przedstawiła właścicielce upadłego biura podróży Aquamaris oraz jej pracownicy zarzuty przywłaszczenia niespełna 3 milionów złotych i działania na niekorzyść klientów. Zdaniem prokuratury, kobiety przyjmowały wpłaty na poczet imprez turystycznych, wiedząc że te nie odbędą się.
O
problemach biura podróży Aquamaris pisaliśmy 2 sierpnia 2012 roku. Wtedy to na stronie internetowej touroperatora pojawiła się informacja o niewypłacalności i zaprzestaniu kontynuacji działalności. To na co należy zwrócić uwagę, to wyjaśnienie które pojawiło się w informacji
- Na taki stan rzeczy miał wpływ nagły spadek sprzedaży spowodowany sytuacją kryzysu na rynku oraz problemy z poprzednimi upadkami firmy lotniczej Air Poland na bazie której mieliśmy skonstruowany program Lato 2012 oraz biura podróży Sky Club, z którymi byliśmy związani umowami o przeloty charterowe.Po niespełna 2 latach śledztwa oraz przesłuchaniu ponad 2 tysięcy świadków ustalono że obie kobiety (właścicielka Aquamaris oraz jej pracownica) przywłaszczyły sobie niespełna 3 mln złotych. Zostały one zatrzymane - przedstawiono im zarzut przywłaszczenia mienia o znacznej wartości. Kobiety przyznały się do winy, jednak z drugiej strony zrzucają ją na linie lotnicze, które ich zdaniem, naliczały im zbyt duże opłaty.
To co może być ważnym dla oszukanych klientów - na wniosek prokuratury zostało zabezpieczone całe mienie kobiet, w tym nieruchomości. Niestety nie podano ich wartości.