Wycieczki z Leptokarii i zwiedzanie okolicy. Kiedy znudzi nam się leżenie na plaży, warto przyjrzeć się ofercie wycieczek fakultatywnych, których szeroką gamę oferują miejscowe biura podróży, prześcigając się wręcz w atrakcjach. Oto, co możemy zwiedzić spędzając wakacje w Leptokarii i pobliskich miejscowościach.
Rejs na wyspę Skiathos
Jeżeli spędzacie wakacje w okolicach Leptokarii, na tą wycieczkę trzeba przeznaczyć cały dzień. Biura organizujące takie wyjazdy wyruszają przeważnie jeszcze przed wschodem słońca, około godziny 5-tej rano. Jazda do portu w Valos, skąd wyruszają statki wycieczkowe, zajmuje trzy godziny, podczas których można jeszcze podrzemać. Rejs na Skiathos trwa około dwóch i pół godziny, w tym czasie z pokładu statku można podziwiać rozsiane na Morzu Egejskim - zgodnie ze swoją nazwą - Sporady. Zwykle najpierw statek przybija do jednej z najpiękniejszych plaż Grecji - Koukounaries, czyli Piniowej. Rzeczywiście, nad głowami plażujących majestatycznie kołyszą się pinie, napełniając powietrze aromatycznymi fitoncydami. Łagodne zejście do morza jest idealne dla małych dzieci, a krystalicznie czysta woda pozwala obserwować srebrne połyski piasku. Jedyną niedogodnością mogą byś osy, które latają w pobliżu barów serwujących kanapki i zimne napoje. Po plażowaniu kapitan przybija do portu w Skiathos. Samo miasteczko jest niesamowicie malownicze. Warto zapuścić się w kręte uliczki i poczuć klimat prawdziwej Grecji, z niebiesko-białymi domkami i wszechobecnym, fioletowym kapryfolium. Mimo upału warto wpiąć się na wzniesienie z górującym nad miasteczkiem kościółkiem. Widoki zapierają dech w piersiach. No i oczywiście trzeba zrobić zdjęcie na kei, przy której cumują statki. To na niej Pierce Brosnan i Colin Firth patrzyli na oddalający się prom podczas kręcenia filmu „Mamma Mia”.
Rejs powrotny pełen jest atrakcji, takich jak kurs zorby czy metaxa, pita prosto z 5-litrowej butli, a także bitwa morska, w czasie której pasażerowie dwóch statków celują w siebie nawzajem balonami wypełnionymi wodą. A jeżeli ma się szczęście, to pojawią się i delfiny.
Klasztory Meteora
Wyjazd następuje zwykle około godziny 8 rano, przejazd do Kalambaki w Tesalii, za którą rozpoczyna się ten osobliwy las kamiennych kolumn, zajmuje około 3 godzin, ale po drodze autokar zatrzymuje się jeszcze w dolinie Tembi, malowniczym przełomie rzeki Pinios, gdzie można zanurzyć nogi w źródełku Afrodyty (zimna woda, ale jak działa na urodę!) i zwiedzić podziemną cerkiew św. Paraskievy, wykutą w skale przez kolejarzy, na pamiątkę cudownego ocalenia pociągu, który uniknął zmiażdżenia przez spadającą skałę. Później autokar zatrzymuje się jeszcze w pracowni ikon, gdzie można wiele nauczyć się na temat sposobu ich pisania i różnych rodzajów obrazów. Ceny nie należą do najniższych, ale i tak warto je obejrzeć! Język nie jest problemem, ponieważ mieszka tu polskie małżeństwo, które zajmuje się oprowadzaniem rodaków.
Później autokar zaczyna się wspinać coraz wyżej i za oknami przesuwają się wspaniałe widoki klasztorów osadzonych na stromych skałach. Biura oferują zwiedzanie dwóch monastyrów, w zależności od dnia jest to albo Wielki Meteor, albo klasztor Varlaam oraz monastyr Roussanou (żeński). Autokar dowozi nas na parking pod klasztorem, ale potem trzeba jeszcze pokonać schody. No, chyba, że ktoś ma ochotę na wypróbowanie starej metody mnichów, windy „siatkowej” ;). Trzeba również pamiętać o zabraniu odpowiedniego stroju; panie muszę mieć długie spódnice i zakryte ramiona. Świetnie sprawdzają się w tym przypadku parea, które można potem zwinąć i schować do torby. Panowie powinni mieć zakryte kolana.
W drodze powrotnej zatrzymujemy się jeszcze w przydrożnej restauracji, gdzie chętni mają możliwość zjedzenia obiadu. Cena zestawu z sałatką grecką, szaszłykiem i frytkami to około 10 euro.
Zwiedzamy Masyw Olimpu
Przyjemna, parogodzinna wycieczka pozwalająca lepiej poznać siedzibę bogów, świetnie przecież widoczną z Laptokarii. Wyruszamy zazwyczaj o godzinie 9 rano. Autokar najpierw wjeżdża na punkt widokowy „Stavros” na wysokości 900 m n.p.m. Dla osób o słabszych nerwach polecam zajęcie fotela „od przejścia”, serpentyny są bardzo widowiskowe. Jeżeli tylko Zeus jest łaskawy, widoki na całą Riwierę Olimpijską są niezapomniane. Dodatkowo wrażenia wzmacniają zapachy wszelakich ziół i traw, które gęsto porastają zbocza góry. Następnym punktem jest kanion rzeki Enipeas i spacer do „Basenów Afrodyty”. Szlak jest stosunkowo łatwy i przejść można go nawet w klapkach, spacer w jedną stronę zajmuje około 20 minut. Później pozostaje jeszcze trochę czasu wolnego na kawę w miasteczku Litochoro, które leży u wylotu kanionu. Popołudnie spędzamy w Paleos Panteleimonas, starej pasterskiej wiosce położonej na wysokości 500 m n.p.m. Dziś mieszka tam 9 osób i jest to raczej skansen, ale koniecznie należy przynajmniej wypić frappe pod ogromnym, 100-letnim platanem, który ocienia ryneczek tej kamiennej wioski. Do Leptokarii wracamy zazwyczaj około godziny 16-tej.
Wycieczka do Salonik
Zwiedzanie miasta, w którym przebywali Arystoteles i Aleksander Wielki, pozwala na lepsze zapoznanie się ze skomplikowaną historią tego regionu. Koniecznie trzeba zobaczyć słynną Białą Wieżę, symbol Salonik, świątynię Agia Sofia i Agios Dimitrios, największy kościół Grecji, starożytny Łuk Galeriusza i malowniczy kościółek San Panteleimonas. Wycieczki do Salonik często nie dochodzą do skutku z powodu braku chętnych, ale bardzo łatwo dojechać tam również pociągiem. Bilet kosztuje 10 euro w obie strony, dojazd z Leptokarii zajmuje 70 minut, pociągi kursują co godzinę. Mając mapę i dobry przewodnik, bardzo łatwo zwiedzić miasto na własną rękę i własnym tempem. No i zajrzeć na ogromny bazar, który znajduje się 10 minut od dworca.
Wycieczka do Aten
Wycieczka z Leptokarii do Aten to już oferta dla bardzo wytrzymałych. Wyjazd następuje o północy, w stolicy Grecji jesteśmy ok. 6 rano, zwiedzamy do godziny 13, kiedy wsiadamy do autokaru i ruszamy w drogę powrotną, zatrzymując się jeszcze w wąwozie Termopile. Do Leptokarii wracamy ok. 21. Koszt takiego wyjazdu, z uwagi na wysokie opłaty drogowe w Grecji, wynosi ok. 50 euro. W czasie wycieczki zwiedzamy z przewodnikiem Akropol, port w Pireusie, Agorę i oglądamy zmianę warty. Być w Grecji i nie być w Atenach? Owszem, ale może lepiej zostawić sobie zwiedzanie stolicy na inną okazję, kiedy będziemy nocować nieco bliżej? Decyzja należy do Was!
Oprócz tych organizowanych przez lokalne biura podróży wyjazdów można jeszcze samemu wybrać się któregoś popołudnia pociągiem do ruin zamku krzyżowców w Platamonas lub na wykopaliska w Dion, stolicy starożytnej Macedonii, gdzie co roku odbywa się festiwal teatralny po gołym niebem.
Planując wycieczki fakultatywne, warto na spokojnie zastanowić się nad poszczególnymi ofertami. Niektóre miejscowe biura nalegają na ich wykupienie natychmiast po przyjeździe, mówiąc, że potem nie będzie miejsc itp. W Leptokarii działa jednak co najmniej sześć agencji turystycznych organizujących wyjazdy, można więc wybierać.
Brak komentarzy. |