Zwiedzanie muzeów w Londynie. W czasie deszczowej pogody w takcie zwiedzania Londynu polecam wizytę w muzeach. A jest z czego wybierać, tym bardziej, iż część z nich zachęca do odwiedzin bezpłatnym wstępem. W czasie mojego kilkudniowego pobytu w Londynie, wybrałam kilka muzeów z długiej listy, które warto odwiedzić.
Klasyczne National Gallery
Swoją przygodę rozpoczęłam od National Gallery. Położone w samym centrum Londynu, przy Trafalgar Square, z wolnym wstępem, przyciąga rzesze turystów. Nieprzypadkowo - to tutaj znajduje się imponująca kolekcja malarstwa europejskiego. Historia galerii sięga 1824 roku. Początkowo na kolekcję złożyło się 38 obrazów z prywatnej kolekcji odkupionej przez rząd brytyjski. Tworzyły ją takie arcydzieła jak Św. Urszula i Królowa Saby mistrza pejzażu Claude’a Lorraina, dzieła van Ducka, wspaniałe płótna Rembrandta i Alberta Cuypa. Kolekcja z czasem rozrastała się, aby osiągnąć imponujące rozmiary w dniu dzisiejszym. Koniecznie trzeba pójść do zachodniego skrzydła (West Wing) ze sztuką renesansu, a także do North Wing, gdzie wśród wielkich arcydzieł XVII wieku odnalazłam m.in. Wenus z lustrem Velazqueza. Nie można również przeoczyć wschodniego skrzydła, gdyż tam czekają impresjoniści z Monetem na czele, a także van Gogh i Cezanne. W zachodnim skrzydle malarstwo szkoły niemieckiej (German School). Tu właśnie znajduje się wspaniały portret dwóch dyplomatów Holbeina Ambasadorowie z podkreślonym wręcz niezauważalnie memento mori - czaszką ukrytą pośród uciech życia doczesnego. W Sali nr 7 zobaczymy wspaniałe prace El Greca, Tinoretta czy Michała Anioła, Veronesego i Rafaela. Należy zajrzeć do dosyć dużej sali Wohl Room, gdzie mamy obrazy Tycjana, m.in. olśniewające płótno Bachus i Ariadna (1523). Od ilości obrazów i sal kręci się w głowie, ale zostaję jeszcze chwilę. Przede mną jeszcze płótna mistrzów holenderskich. To klasyczne dzieła Rembrandta, wyrażające całą gamę ludzkich charakterów i uczuć. Do National Gallery zaglądajcie zawsze, jak tylko jesteście w Londynie, chociażby na chwilę, nawet dla jednego obrazu. Warto!
Ekstrawaganckie Tate Modern
Przede mną kolejne muzeum - elitarne na swój sposób Tate Modern, jakże zupełnie inne od National Gallery. Galerię urządzono w budynku starej elektrowni, która to za sprawą szwajcarskich architektów Herzoga oraz de Meurona przekształciła się w siedmiopiętrowy obiekt kulturalny. Elektrownię Battersea po wojnie zaprojektował sir Giles Gilbert Scott, autor projektu słynnej czerwonej budki. Do Tate Modern prowadzi mniej elegancki most dla pieszych - Millenium. Ciągną tu tłumy, także dlatego, że wstęp jest wolny. Wzdłuż jednej ściany umieszczono ekspozycje, a przy drugiej znajdują się dawne generatory prądu. Sale Tate to znakomite tło dla sztuki minimalistycznej (świetnie się tu prezentuje m.in. Bałka czy Judds), ale też dla różnych instalacji czy projekcji video. Ogromne pomieszczenie muzeum przypomina katedrę, w których na trzech poziomach pomieściły się galerie, sklepy, kawiarnie, restauracje. Proszę uruchomić ciekawość i dać się zaskoczyć ekspozycji!
Tower Bridge
Na mojej liście miejsc do odwiedzenia pojawia się słynne z londyńskich pocztówek Tower Bridge. Historia bardzo ciekawa. Otóż w XIX wieku, epoce wielkiego rozwoju przemysłowego, powstała potrzeba usprawnienia ruchu po Tamizie. W tym celu w latach 1886-1894 został wybudowany Tower Bridge, osiągnięcie wiktoriańskiej inżynierii. Moje zwiedzanie poprzedza krótka projekcja filmowa. Na środku ekranu cofają się w szalonym pędzie wskazówki wielkiego zegara, a wokół nich przewijają się sceny z minionych dekad, aż do lat 90. XIX wieku. Następnie wspinam się po schodach docierając do Harry’ego Stonera - manekina reprezentującego kiedyś grupę malarzy pracujących niegdyś przy Tower Bridge. Stara się on przekonać wszystkich do budowy nowego mostu dla robotników, którzy w owym czasie musieli pieszo dojść do Tower Bridge, jeśli pracowali na południu Londynu. Most cieszył się ogromną popularnością. Proszę sobie wyobrazić, że piesi i pojazdy czekali godzinami, aby przedostać się na drugi brzeg Tamizy. Na kolejnym piętrze czeka na mnie projekcja filmu ukazującego działanie urządzeń hydraulicznych mostu, które unoszą jego skrzydła, umożliwiając w ten sposób żeglugę statkom. Należy koniecznie wejść jeszcze wyżej (to już 42 m n.p.m. i 34 m nad mostem), skąd roztacza się zapierający dech w piersiach widok na miasto, szczególnie przy błękitnym niebie.
Miałam zaledwie jeden dzień na obejrzenie ekspozycji tych trzech muzeów, a przede mną jeszcze cała długa lista miejsc do odwiedzenia. Museum Madame Tussaud’s z figurami woskowymi to atrakcja dla turystów w każdym wieku, do tego Sherlock Holmes Museum, czyli śladami największego detektywa. A może odwiedziny miejsca, w którym mieszka i pracuje królowa angielska, czyli Buckingham Palace? Atrakcji nie zabraknie nawet dla najbardziej wymagających turystów.
Brak komentarzy. |