Nie jesteś zalogowany.
Piea piękne słowa ! zgadzam się
Myślę że głównie pogoda i egzotyczny klimat robią swoje. Każdy z nas chce poczuć pełnie wakacji i mieć gwarantowane słońce. W naszym kraju bywa z tym różnie,dlatego podróżujemy,chcemy poznawać świat i nową kulturę.
Super wierszyk Pavulon. Wymieniles wiele powodow dla,ktorych wyjezdzamy. A Piea masz racje,tez slyszalam to zdanie: KTO PODROZUJE ZYJE DWA RAZY. Cos w tym jest. Mnie nazywaja ,,niespokojnym wloczykijem''. Do podrozowania ciagna mnie te egzotczne klimaty, w ktorych mozna odpoczac,nabrac sil i naladowac sie energia.
I uwielbiam poznawac nowe kultury i ludzi w danym kraju wynik:
Ostatnio edytowany przez krakowianka (2011-08-04 07:25:36)
a co w sytuacji kiedy sytuacja losowa zmusza cię do pozostania w domu i uziemia na cały rok...?masakra , wierzcie że naprawdę trudno jest wytrzymać gdy człowiek regularnie podróżował co roku a tu nagle się nie da...
Pavulon wiem co czujesz
Znam ten ból. Czasem te czy inne zyciowe trudnosci "uziemniaja" nas na jakis czas i nie można nic zrobić. W końcu życie życiem i hobby czasem musi poczekać. Ale jak się już ma tego bakcyla pod skóra to trzeba tylko czekać na lepsze czasy...
Podróżowanie to cudowna sprawa, to bakcyl na całe życie. Zgadzam się w stu procentach z przedmówcami. Pozdrawiam wszystkich TRAVELMANIAKÓW :-)
Jak to sie mowi ,,Raz sie jest pod wozem a raz nad nim'' Pavulon. Ja tez mialam taki okres w zyciu,ze nigdzie nie wyjezdzalam,ale ten czas przeminal i na nowo powoli ruszam na podboj swiata...Trudny okres przeminie szybko i znowu poczujesz klimaty wyjazdow. Pozdrawiam krakowianka
Miałem wyjądkowo długi okres w życiu, że nigdzie nie wyjechałem .Dzieci praca na trzy zmiany -po 256 godzin misięcznie aż przez 46lat Teraz wyjechałem do Grecji i Egiptu i zaczeły się klopoty w pracy i ZUS-em.Pomyślałem o Keni ale z nowym paszportem gdzie zapisane są moje odciski palców będę ostrożniejszy i muszelki i kamyka nie przywiozę Jurek
PODRÓŻOWANIE TO SPOSÓB NA ŻYCIE!
Podroze sa wspaniale! PAVULON: rozumiem cie doskonale bo sam jestem od jakiegos czasu uziemniony - dzieci, wydatki na wazniejsze cele... pozdrawiam
Pavulon my mieliśmy wyjechać w ferie i w dniu wyjazdu wszystko trzeba było odwołać - bilety kupione, noclegi zabukowane i cóż los spłatał figla. Nie planujemy pewnych sytuacji, a pojawiają się właśnie w najmniej oczekiwanej chwili. Pozdrawiamy
dziekuję wszystkim za ciepłe słowa
wiecie sami że jak raz się zacznie to potem ciężko przerwać , to jak maraton, tylko że nigdy nie widac mety , a ten chwilowy przystanek to tak jak skurcz- też boli...
żyję jednak nadal marzeniami i nadzieją że lepszy okres nastąpi,
dlatego tak ważne dla mnie są zdjęcia z podróży , te wspomnienia których nikt , nawet największy kryzys nie zabierze
a tymczasem oglądam osiągnięcia innych i zazdroszczę i marzę...
PAVULON...jak widzisz nie jestes jedyny w takiej sytuacji....wielu z nas los splatał figla ,nmie tez nie raz...ale zawsze człowiek czeka na następna podróż i wcale nie musi to być podróż na "koniec świata" ,wystarczy pojechac gdzieś niedaleko a już jesteśmy bogatsi o nowe podróże,doświadczenia i o nowe wspomnienia.....A te wspomnienia w tym wszystkim są najpiekniejsze.......