Nie jesteś zalogowany.
No Kasiu, po Koh Chang i po ladowej czesci Taj to ja znam duzo lepszego przewodnika
ja jestem ZA !! KANGUR NA PRZEWODNIKA )) no to na kiedy bookowac urlop??
No, no...musze sie przyznac, ze mam nawet pewne kwalifikacje bo, jako malolat, bylem "mlodziezowym przewodnikiem po Warszawie" (ach czego to za tej komuny nie wymyslali). A tak naprawde to gdziekolwiek by nas w tej Tajlandii nie wynioslo to i tak byloby fajnie
"Koniec jezyka za przewodnika" czy "Kto pyta nie bladzi" i z tymi haslami przewodnimi napewno bysmy sobie poradzili
Teraz musimy jeszcze obrac kapitana wycieczki i to on/ona zadecyduje o terminie...za duzo obowiazkow na moja biedna glowe
Angielski trochę znam,na lotnisku odbierze przyjaciel,tylko ja okropnie roztrzepana jestem.Bardzo dziękuje za slowa otuchy.I zycze Wam zeby Wasz wyprawa się udała;-)
Modrzew13: w takim wypadku to wogole nie ma strachu. Po tak dlugim locie kazdy jest zmeczony i roztrzepany Najlepiej po wyjsciu z samolotu pojsc za innymi ludzmi. Oni doprowadza Cie do miejsca odbioru bagazu a potem do odprawy celnej i po klopocie
Pzdr serdecznie
I tak jest wszędzie, wystarczy iść za ludźmi i już jesteśmy po odprawie i z własnymi bagażami