Nie jesteś zalogowany.
Gdzie mozna pojechac na wakacje z niespełna 2 latkiem.Podejrzewam że egzotyka i zwiedzanie odpada.zostaje europa ale żeby było ciepło i nie strasznie drogo.macie jakies propozycje?
Chciec to moc!Travelmaniaczka Toria jezdzi z dwojka malych dzieki po calym swiecie!Na pierwszy rzut moze jednak wybrac cos blizszego np.Grecja czy Wyspy Kanaryjskie.
Pozdrawiam
napisz ile kasy chcesz przeznaczyć... dla jednego 7000 plnów to drogo, dla innego 25000 to drogo... i w jakim terminie chcesz lecieć...
to plany na 2014:)ok 3 tys na osobę i raczej latem, ew.czerwieć lub wrzesień.
Na 2014, hmmm... czyli maleństwo w planach ?
A co do tematu, z praktyki moich znajomych. Wszystko zależy nie od dziecka i jego wieku, ale od doświadczenia i odwagi rodziców (oczywiście, jeśli maleństwo zdrowe i lekaż nie ma przeciwskazań co do podróży).
Jedni moi znajomi wyjeżdżali do Egiptu z 2-latkiem, rok później do Turcji.
Drudzy mają dzieciaczka mającego rok i udają się właśnie za kilka tygodni do Omanu, na własną rękę - nie do hotelu nad morzem, ale bardziej hardkorowo.
Wystarczy się tylko dobrze przygotować. Wiele osób bowiem twierdzi, że gdy w rodzienie pojawia się małe dziecko to wyjazdy trzeba odłożyć na kilka lat... nie jest to do końca prawdą, ale ostateczna decyzja zawsze pozostaje w gestii rodziców.
Dla chcacego nic trudnego, caly swiat stoi otworem, tak samo zwiedza sie z maluchem sasiednie miasto I odlegle, egzotyczne miejsca, tak przynajmniej jest w naszym przypadku. Na pierwszych naprawde dalekich wakacjach bylismy na Sri Lance z rocznym Nathankiem, ktory wiekszosc czasu spal w nosidle, wiec otoczenie nie mialo wiekszego znaczenia. Podrozujac z dziecmi trzeba sie tylko ciut lepiej przygotowac ( apteczka, pieluszki, odpowiednie ubrania, krem z filtrem, szczepienia, itp ) Dzieciom tak naprawde jest wszystko jedno gdzie beda, wazne, ze z rodzicami ;-) Granice sa w nas ;-) My juz planujemy kolejny wyjazd, ciezko nam usiedziec w domu ;-) pozdrawiam
Maleństwo juz jest,ma 2 miesiące ale w wakacje 2014 będzie miało niecałe 2 latka:)Chętnie bym pojechała jeszcze raz d Egiptu lub Tunezji ale boje się zemsty farona u małej:/Ostatnio myślałm o cyprze ale chyba dosyc długo sie leci,może hiszpania?
Ostatnio edytowany przez medlady (2013-01-03 15:40:24)
Myślę,że to za wcześnie na tak daleką podróż,plus do tego zmiana klimatu na egzotyczny co nie wpłynie korzystnie. Polecam górskie lub morskie klimaty,ale u nas w Polsce,powiedzmy tatry lub Kołobrzeg.
A ja myślę, że Hiszpania będzie optymalnym rozwiązaniem dla Was żadna zemsta żadnego faraona tam już nie sięga, a klimat cieplutki, woda w morzu też, mnóstwo owoców, wszystko to, co oferuje zdrowy klimat śródziemnomorski... a do tego jest przecież i trochę wpływów mauretańskich, więc więcej egzotyki, niż np. we Włoszech...
To samo można powiedzieć o Portugalii czy Chorwacji- dla małego dziecka klimat powinien być jak najbardziej przyjazny,niezbyt egzotyczny,szczególnie podczas okresu zimowego. ważne jest także to czy będziecie podróżować własnym samochodem czy np samolotem.
Zależy jak wytrzymałe będzie dziecko :)Moja córka podróżuje z nami od 3 roku życia. Zawsze spędzamy bardzo aktywnie wczasy .Zwiedzamy praktycznie wszystko co się da i ona zawsze dotrzymuje nam tempa . Gdy miała 5 lat i byliśmy w Meksyku na wycieczce w Chicen Itza , to wszyscy dorośli na koniec dnia podczas kolacji padali na twarz z umęczenia po całodniowych wojażach a moja córka jeszcze zatańczyła z Meksykankami , tyle w niej energii Ale to wszystko zależy od dziecka . Na początek najlepiej skoczyć gdzieś bliżej . Ja osobiście proponuję Turcję.
Myślę że z wycieczek z takim maluszkiem warto zaliczyć rejs , na pewno będzie zadowolony
Kiedy ja stanęłam przed takim dylematem (a było to parę ładnych lat temu), najpierw skreśliłam pewne opcje:
1 - kraje (i miejsca), gdzie walą dzikie tłumy turystów (niedobry pomysł ze względu na higienę, bezpieczeństwo, i przy okazji ceny)
2 - kraje o niskim poziomie higieny (oczywiście można jechać do superkurortu i mieszkać w superhotelu, ale to miały być wakacje także dla mnie, więc ta opcja nie wchodziła w grę)
3 - kraje, gdzie pogoda jest wątpliwa (odpada wszystko, co ma porę deszczową i cała zimno-chmurna północ)
4 - egzotykę i trzeci świat ze względu na możliwość zakażenia i zarażenia rozmaitym swiństwem przez brudne ręce oraz możliwośc problemów ze zrobieniem zakupów (bo przecież nie będę taszczyć całego majdanu ze sobą) lub uzyskaniem porządenej (lub uzyskanie w ogóle) pomocy medycznej
5 - wszelkie kraje, gdzie występuje jakiekolwiek zagrożenie ze względu na sytuację polityczną lub klęsakmi żywiołowymi.
Zostały mi kraje w miarę czyste, w pełni cywilizowane, spokojne, bezpieczne i oferujące komfort codziennego życia (i dziś bym to potwierdziła): Polska, Niemcy, Francja, Włochy, Austria, Benelux, USA, Kanada. Ewentualnie dziś dodałabym Hiszpanię i Portugalię.
Pojechalibyśmy do USA, ale nie miało to sensu, bo za pół roku mieliśmy wyjechać tam na dłużej. Z pozostałych wybraliśmy Austrię. Są tam świetne kempingi, kwatery prywatne i hotele - zależy co komu pasuje cenowo lub organizacyjnie.
Pojechaliśmy z 1,5-rocznym dzieckiem do Salzkammergut w Austrii, i to POD NAMIOT! Wybraliśmy dobry i w miarę tani kemping, gdzie były porządne i ciepłe sanitariaty z miejscami do kapieli dla dzieci oraz pralka (to była miejscowość Gossl). Mieliśmy porządny namiot z tropikiem, prąd i farelkę namiotową, więc w nocy nie marzliśmy. Dziecko jak tylko chciało, bawiło się metr od nas na trawie przed namiotem. Jeździliśmy na rozmaite wycieczki, a to wędrówki po górach (z nosidełkiem), a to rejsy po pięknych jeziorach Salzkammergut, a to pozwiedzać kolorowe, urokliwe miasteczka. Tuż obok kempingu było otoczone górami jezioro, niestety zimne, ale z czystą wodą, więc jak dziecko chciało się pochlapać przy brzegu o pobawić w piachu, to proszę bardzo. Nikomu niczego nie brakowało, nikt się nie nudził, nikt nie zachorował, a co najważniejsze - mieliśmy poczucie, że bezpiecznie, zdrowo i ciekawie spędzamy wakacje. Co do mankamentów, to jeden był: po tygodniu pogoda się zepsuła - wiadomo, Alpy. Tak więc skróciliśmy pobyt w Gossl i przejechaliśmy do Rewala nad morze, gdzie spędziliśy fajny, chociaż nie tak ciekawy tydzień, mieszkając na kwaterze prywatnej.
Dzisiaj nie polecałabym Alp ze względu na możliwość zepsucia pogody. Gdybym miała się teraz zastanowić nad wyjazdem z dzieckiem między 1 a 2 r.ż., to patrząc na swoje wszelkie doświadczenia podróżnicze wybrałabym...
WYSPĘ BORNHOLM!
Cudowna, ciekawa, nad morzem, różne typy plaż, miasteczka, zabytki, dobre jedzenie. Cenowo nie jest to jakaś wielka okazja, jedzenie dosyć drogie, ale znowu bez przesady. Ja mieszkalabym na kempingu w Dueodde. Namioty stoją tam w lesie na granicy złotej, piaszczystej plaży - raj! Ale można wynając domek lub pokój, tyle że trzeba się sprężyć i zrobić to teraz, bo potem nie będzie miejsc!
Dziękuje za porady ale skandynawia itp klimaty mnie kompletnie nie pociagają chyba że na narty.Myślę o Hiszpani ew.jakas wyspa.
Ostatnio edytowany przez medlady (2013-02-16 19:43:40)
Hmm... Bornholm to nie Skandynawia!
Myśle ze Hiszpania to dobry wybór , ewentualnie moja ukochana Turcja Tylko powiem szczerze ze Turcja to chyba najbardziej upalny kraj w jakim byłam , nie szło po piasku chodzić , popażyliśmy całe stopy !