Nie jesteś zalogowany.
Wiem, że portal turystyczny, ale na wątku pogaduchy można poruszyć każdy temat. Ja chciałabym zachęcić Was do obejrzenia 10-minutowej przemowy, którą powinien posłuchać każdy, ponieważ dotyczy nas wszystkich, naszego życia, naszej przyszłości, naszej planety, a raczej jej rychłej zagłady. To daje do myślenia!
https://www.youtube.com/watch?v=hESksXbJZ3o&feature=player_embedded
W wielkim skrócie (2 minuty i 25 sekund) przedstawiono jaki ma wpływ hodowla zwierząt na naszą planetę:
https://www.youtube.com/watch?v=wa2BPwU3HxE&feature=player_embedded
A tu mój ulubiony - inspirujący wykład, który może zmienić Twoje życie:
http://www.youtube.com/watch?v=t3DPCQjlanM&feature=related
Mojego życia już chyba nic więcej nie zmieni
Według mnie to głupoty, przecież zwierzęta od zawsze były są i mam nadzieję, że będą. A czy to są dzikie czy w hodowli to już nieduża różnica, jak człowiek tylko chce to w każdym temacie znajdzie jakiś problem.
Historia ludzkosci udowadnia, ze jednak jestesmy miesozercami. W erze lodowcowej mieso stanowilo glowne pozywienie zyjacych wtedy na terenach Europy ludzi. Bialko i tluszcz byly absolutnie niezbedne do przetrwania w ostrym klimacie. Weglowodany w formie owocow, zieleniny czy ziaren traw stanowily tylko rarytas i znikomy procent naszej diety. Wegetarianizm w tamtych czasach bylby niemozliwy. Dopiero rozwoj pierwszych cywilizacji napedzil rolnictwo - trzeba bylo jakos tanio wyzywic rozrastajace sie populacje. Wtedy tez pojawily sie wszelkie choroby cywilizacyjne, ktore dzis tak nas gnebia. Tylko bialka i tluszcze w polaczeniu ze zbyd duza iloscia weglowodanow powoduja nadmiar zlego holesterolu i sprzyjaja rozwojowi chorob cywilizacyjnych. Inna sprawa, ze w zamierzchlych czasach ludzi bylo niewielu i zabijali oni tylko tyle zwierzat ile potrzebowali. Przy obecnej populacji istnieja rzeznie, dzieja sie okropne zeczy, ktore wtedy nie mialy miejsca a zwierzeta przeznaczone na pokarm dla ludzi karmione sa i faszerowane chemia. Z tego powodu, jesli ktos chce byc wegetarianinem to niech bedzie ale wszelkie dorabiane do tego teorie mijaja sie z prawda. Zycze wszystkim smacznego cokolwiek bedzie jadl dzis na obiad Przepraszam, ze pisze to na forum travelmaniackim ale skoro lagatta zalozyla ten watek... Pozdrawiam, Akabej
Chyba nikt nie wyobraża sobie naszej planety bez zwierząt. To czy są hodowlane czy też nie,to przecież nie ma aż tak dużego znaczenia,prawda?
Przecież tendencja jest wzrostowa dla nie hodowlanych zwierząt. Co jakiś czas pojawiają się komunikaty o wzroście populacji i trzeba uważać na drodze
Zależy w jakim zakątku naszego świata,ponieważ te najbardziej zagrożone gatunki są na wymarciu,nie odnotuje się tutaj wzrostu populacji,wręcz przeciwnie.
to prawda, moim zdaniem świat bardziej zmierza ku zagładzie niż w kierunku rozwoju
Mocne słowa . Rozwoju zdecydowanie jest dużo, jeżeli chodzi o technologię, więc to już jest jakiś postęp.
Zależy o jaką zagładę chodzi,ale akurat jeżeli chodzi o zwierzęta to mogę się zgodzić,że tych gatunków zagrożonych przybywa i są na wymarciu. Nawet wszelkie rezerwaty przyrody w Afryce tutaj nie pomagają.