Nie jesteś zalogowany.
Soniza89 <3 Mam to samo ! Również marzy mi się Meksyk A najbardziej ciągnie mnie do stolicy, tam jest chyba jakiś czakram, który mnie przyciąga a zjechałabym najchętniej cały kraj, mogłabym tam nawet zamieszkać. Marzenie mojego życia !
Ojej jaki temat też zastanawiam się już długo jak odpowiedzieć ale nie wiem ... Z natury jestem ciepłolubny także jest może jest z kilka zimnych państw których nie chciałbym odwiedzić ale oprócz tego to jestem otwarty na wszystko! Jeszcze parę lat temu moimi największymi marzeniami były Seszele a zaraz potem Malediwy, które oczywiście nie spadają z mojej listy marzeń ale wtedy nie byłem jeszcze tak zorientowany co do piękna całego świata..przykładowo mogę podać: Azja:Tajlandia, Kambodża, Indie, Ameryki:USA,Meksyk,Brazylia,Wenezuela,Peru,Chile, Hawaje, całe Karaiby, Afryka:Kenia,Tanzania,Madagaskar, śliczne wysepki na Oceanie Indyjskim, Indonezja, plus jeszcze parę państw w Europie... i wiele wiele więcej... teraz moja lista jest strasznie długa i na prawdę nie potrafię powiedzieć wszystkiego dokładnie a każda podróż to dla mnie wiele radości!!!
A ja nie gustuje w Ameryce Południowej,jeżeli już to chciałbym zobaczyć magiczne Las Vegas czy Wielki Kanion,to moje ciche marzenie:)
Marzy mi się od dawien dawna kierunek Azjatycki. Szczególnie Chiny i Japonia. Dlaczego? Od dawna interesuje mnie kultura wschodu, zaczytuję się w mangach, chłonę te klimaty jak gąbka i natturalnie teraz muszę tam zawitać
Bardzo chciałabym odwiedzić Stany Zjednoczone. Zarówno ja, jak i mój mąż mamy tam rodzinę, ale wiadomo, że zorganizować taką podróż to nie jest bułka z masłem. Na razie nie mielibyśmy nawet na to czasu.
Ja marzę o Japonii. Od dziecka interesowałem się kulturą Japończyków i bardzo chciałbym kiedyś odwiedzić ich kraj i na własne oczy zobaczyć jak to wszystko wygląda. Koniecznie musi się to marzenie spełnić
A ja marzę o Indiach, Holandii, Australii i Meksyku Generalnie w tym roku zamierzam wybrać się do Indii - interesuję się ich kulturą i wszystkim co jest z tym związane - kocham ten kraj!
Zdecydowanie wycieczka po największych miastach Stanów Ameryki Północnej. Od dawna posiadam to marzenie, by na własne oczy zobaczyć występujące tam atrakcję i bardziej zapoznać się z ich kulturą. Szkoda tylko, że w naszym kraju na taki wyjazd można sobie pozwolić chyba po 20 albo 30 latach ciężkiej pracy za nędzne pieniądze.
Zdecydowanie marzy mi się Czarnobyl. To musi być niesamowite zobaczyć na własne oczy to opuszczone miejsce, szczególnie teraz póki sarkofag nie zostanie postawiony. Ale w związku z sytuacją na Ukrainie jest to teraz mocno utrudnione..
Hmmm...... każdy marzy o dalekich podróżach i..............na marzeniach się kończy. Najdalej byłam w Szkocji ,na Chorwacji i w Bośni. Oczywiście byłam w Monachium, Berlinie,Bazylei,Francji,Austrii,Budapeszcie ,na Słowacji,Bratysławie itd , ale to jest blisko,a zawsze marzyłam o Los Angeles, Miami , to z tym,że to są raczej marzenia ściętej głowy.
Ja byłam niestety tylko raz w Azji, ani razu w Ameryce czy w Australii i te miejsca by mi się najbardziej marzyły - wiadomo, że zawsze ciągnie nas tam gdzie nie możemy jechać.
Moje marzenia należą raczej do realnych (chociaż niektórę wciąż odkładam na przyszłość ze względów finansowych). Lista starych i jeszcze niespełnionych marzeń egzotycznych zawiera Japonię, Chiny, Indie, Meksyk, Tajlandię - i tu w zupełności wystarczy mi tuzin wycieczek objazdowych, z czego połowa do Indii.
Na liście marzeń europejskich znajduje się Rosja, Finlandia, Norwegia, Rumunia, Czarnogóra, Irlandia i Islandia, a z miast Kijów, Rzym, Barcelona - w większość tych miejsc wybieram się własnym samochodem.
Marzenia niby spełnione to Turcja, Portugalia i Maroko - ale czuję tak wielki niedosyt, że jeszcze na pewno do trych krajów pojadę.
W Polsce byłam w bardzo wielu miejscach, ale wciąż mam ochotę na Sudety, Mazury, zachodnie Wybrzeże i Tatry/Podhale, a z miast ponownie Kraków, Trójmiasto, Poznań, Wrocław, Szczecin.
Od tego posta ciśnienie mi tak skoczyło, że muszę natychmiast przerwać pisanie i przyłożyć sobie lodu do rozpalonej głowy ;-)
Czołem travelmaniacy w tym roku jest szansa że spełni mi się moje jedno z marzeń. Tych nie tylko podróżniczych ale też życiowych. Co prawda za równe 6 miesięcy ale jestem już na tyle podekscytowana, że spać nie mogę, no i z Wami się chciałam podzielić moi drodzy travelmaniacy tą radosną nowiną Trzymajcie proszę kciuki, żeby się udało