Nie jesteś zalogowany.
9 III 2014 r. (poniedziałek)
Przed ósmą pilot poinformował nas telefonicznie, że pokoje w hotelu musimy zwolnić do 12:30 (teoretycznie doba hotelowa kończyła się o 10:00, ale pozwolono nam ją trochę przedłużyć). Po śniadaniu w hotelu, ok. 9-tej wyruszyłem na jeszcze jeden spacer po Buenos Aires. Tym razem ruszyłem ulicą Paraguay, minąłem Avenida 9 de Julio. Zaraz za nią doszedłem do Plaza Libertad ze skwerem, pośrodku którego stoi pomnik Adolfo Alsiny – argentyńskiego prawnika i polityka. Na skwerze widziałem także wielu „wyprowadzaczy psów” z licznymi podopiecznymi. Jest to dość popularne zajęcie zarówno w Argentynie, jak i Brazylii. W dalszej wędrówce skręciłem w kierunku Plaza Lavalle i obejrzałem (tylko z zewnątrz) m.in. budynek Teatru Cervantesa (otwarty w 1921 roku, jest to jeden z największych teatrów w Argentynie) i żydowską synagogę (budynek w stylu bizantyjskim zbudowano w latach 1898-1932, oprócz świątyni mieści także muzeum). Następnie powróciłem na ulicę Paraguay i skierowałem się w stronę Plazoleta Petronila Rodriguez. Gdy tam doszedłem z zewnątrz rzuciłem okiem na piękny Palacio Pizzurno – neorenesansowy pałac zbudowany w latach 1886-88. Obecnie mieści się w nim Ministerstwo Edukacji. Potem skręciłem w ulicę Rodriguez Peña i dotarłem do ładnego kościoła Nuestra Señora del Carmen. Zwiedziłem też wnętrza tej świątyni wybudowanej w latach 1881-88. Następnie po dotarciu do Avenida Corrientes pospacerowałem trochę tą ulicą (znaną z życia nocnego, licznych teatrów i innych miejsc rozrywki), a potem przeszedłem do Avenida de Mayo, którą dalej kontynuowałem spacer. Po minięciu Avenida 9 de Julio dotarłem do słynnej Cafe Tortoni (zajrzałem także do jej stylowego wnętrza). Kawiarnię tę otwarto w 1858 roku. Gościło w niej wiele znanych osób m.in. Albert Einstein, Federico Garcia Lorca, Artur Rubinstein i Witold Gombrowicz. Potem doszedłem do Floridy, raz jeszcze przespacerowałem się tym deptakiem i wróciłem do hotelu. O 12:30 się wykwaterowałem i oczekiwałem na wyjazd. Przed 13-stą ruszyliśmy autokarem na lotnisku. Tym razem lecieliśmy z lotniska Ezeiza, położonego 2 km na zachód od miejscowości Ezeiza i 22 km na południe od Buenos Aires. Dotarliśmy do niego przed 14-stą. Wylot do Paryża wg rozkładu mieliśmy mieć o 17:45, więc zostało sporo czasu na oczekiwanie. Dodatkowo wylot się trochę opóźnił, ostatecznie nasz samolot oderwał się od ziemi o 18:21. Lecieliśmy Boeingiem 777-300 ER należącym do linii Air France. Niedługo potem podano większy posiłek, po którym można było korzystać z „centrum rozrywki” albo wypoczywać.