Nie jesteś zalogowany.
31.08.2015 r. (poniedziałek)
Po śniadaniu i wykwaterowaniu z hotelu ok. 9-tej wyruszyliśmy autokarem w dalszą drogę. Po ok. godzinnej jeździe dotarliśmy do cmentarza chaczkarów (typowych ormiańskich kamiennych krzyży nagrobnych) Noratus, który następnie zwiedziliśmy. Jest to prawdopodobnie największe skupisko chaczkarów na świecie, jest ich tam ok. 900. Rozmieszczone są na średniowiecznym cmentarzu, a najstarsze z nich pochodzą z X w. Wiele powstało w XVII i XVII w., kiedy rzeźbienie ponownie stało się modne. Po zwiedzaniu ruszyliśmy dalej i po kolejnych 2 godzinach jazdy dotarliśmy do Garni, gdzie zwiedziliśmy świątynię boga Mitry. Usytuowano ją na terenie dawnej letniej rezydencji króla Tiridatesa I, skąd rozciąga się przepiękna panorama na dolinę rzeki Azat. Świątynia ma klasyczny, hellenistyczny kształt perypteru, z kolumnadami i trójkątnym frontonem. Powstała w I w. n.e. i poświęcona była bóstwu słońca - Mitrze. Obecna budowla jest XX-wieczną rekonstrukcją, oryginalna budowla została zniszczona przez trzęsienie ziemi. Na terenie kompleksu znajdują się także ruiny królewskiej rezydencji z dołączonymi łaźniami, w których zachowały się fragmenty mozaik podłogowych. Wykonano je z naturalnych kamieni o 15 barwach. Po zwiedzaniu ruszyliśmy dalej, przed 14-stą dotarliśmy do Geghard i zwiedziliśmy miejscowy kompleks klasztorny (znajduje się on na liście UNESCO). Geghard jest zespołem klasztornym częściowo wykutym w skale. Usytuowano go w pięknym miejscu, w górnej części wąwozu rzeki Azat, u stóp górskiej ściany. Doskonale komponuje się z krajobrazem. Nazwa klasztoru wywodzi się od Włóczni Przeznaczenia, którą rzymski legionista przebił ciało Chrystusa na krzyżu. Przez lata jej grot był tu przechowywany jako relikwia, obecnie znajduje się w Eczmiadzynie. Monastyr powstał prawdopodobnie w IV w., a pierwsze kościoły zostały wykute w jaskiniach. Wg tradycji jego założycielem był św. Grzegorz Oświeciciel. W IX w. kompleks został zniszczony przez Arabów. Po odbudowie stał się znanym celem pielgrzymek. W następnych wiekach ulegał zniszczeniom z powodu trzęsień ziemi, ale zawsze był odbudowywany. Główne wejście w postaci łukowej bramy prowadzi na dziedziniec z widoczną w centralnym miejscu główną świątynią Katogite. Wchodzi się do niej przez gawit (narteks), który ormiańskim zwyczajem jest rozległą sienią. Sanktuarium powstało w latach 1215-25 i wyróżnia się czterema potężnymi kolumnami podtrzymującymi sklepienie. Nad środkową częścią wznosi się kopuła z zaczerpniętą ze sztuki islamu dekoracją stalaktytową, uważaną za najpiękniejszą w Armenii. Z gawitu można przejść nie tylko do Katogite, ale i do dwóch innych obiektów. Pierwszym z nich jest skalny kościółek Awazan (z 1250 r.). Nazwa oznaczająca „basen” wywodzi się od wybijającego tam źródełka o cudownych właściwościach. Nad tą świątynią wznosi się kolejna stalaktytowa kopuła, stalaktyty zdobią też kapitele kolumn przy absydzie ołtarzowej. Drugi obiekt, do którego można się dostać z gawitu, to kaplica grobowa Proszianów z 1283 r. Na jej ścianach widać kamienne płaskorzeźby przedstawiające m.in. ornamenty roślinne, zwierzęta i mityczne bestie. W niewielkiej skale obok tego zabytku mieści się jeszcze kościół Matki Bożej z 1283 r. Zbudowano go na planie krzyża, z otwartą na zewnątrz kopułą. Na ścianach widnieją płaskorzeźby o różnych motywach. Najważniejszy obiekt w klasztorze czyli Katogite (kościół główny) ma stożkową kopułę na owalnym bębnie. Powstał on w 1215 r. Stoi na planie krzyża wpisanego w kwadrat, z kaplicami w narożnikach. Wnętrze doświetlają okienka w kopule i jedno, większe, w ścianie. Fasada portalu jest misternie wyrzeźbiona z widocznymi gałęziami, na których wiszą pomarańcze. Po obu stronach umieszczono gołębie, a nad portalem scenę z lwem atakującym wołu. Niedaleko gawitu stromymi schodami wchodzi się na górny taras klasztorny do wejścia wiodącego do wykutego w skale tzw. górnego gawitu czyli kaplicy grobowej Papaka i Ruzukan. Na czterech ogromnych kolumnach spoczywają tam łukowe arkady, a całość doświetla kopuła z zewnętrznym otworem. Obok kaplicy znajduje się piękna grupa chaczkarów. W tylnej części klasztoru znajduje się wyjście nad rzekę płynącą w kamienistym korycie. Nad rzeką jest mały mostek, a stojące przy nim drzewa pokrywają strzępki materiałów. Wierni umieszczają je tam, żeby wzmocnić siłę swoich modłów. Po zwiedzeniu kompleksu ruszyliśmy już w kierunku Erywania. Przed 16-stą zatrzymaliśmy się w okolicy pomnika Matki Armenii usytuowanego na wzgórzu na krańcu Parku Zwycięstwa. Jest to żeńska personifikacja kraju. Przedstawia kobietę z wielkim mieczem w obu dłoniach i twarzą skierowaną w stronę Turcji. Posąg ustawiono w 1967 r. Statua ma 22 m wysokości, a cały pomnik razem z piedestałem aż 51 m. W wielkim piedestale mieści się Muzeum Wojskowe. Oprócz obejrzenia samego pomnika mogliśmy stamtąd obejrzeć rozległą panoramę ormiańskiej stolicy. Potem podjechaliśmy w okolice Kaskady. Pieszo wspólnie do niej dotarliśmy, a potem mieliśmy blisko godzinę czasu wolnego na jej indywidualne zwiedzanie. Kaskadę tworzy podwójny ciąg schodów wspinających się na wzgórze. Nazwa wywodzi się od fontann, które spływają po progach na kształt kaskady. Tarasy Kaskady są pięknie ukwiecone. Obiekt zaczęto wznosić w latach 70-tych XX w. dla uczczenia 50-lecia radzieckiej Armenii (tej rocznicy poświęcony jest smukły pomnik na górze). Po dwóch dekadach prace przerwano z braku funduszy. W 2001 r. budowę przejął żyjący w USA ormiański milioner Gerard Cafesijan i przekształcił całość w … muzeum. Sale wystawowe otwartego w 2009 r. Muzeum Sztuki Cafesijana znajdują się pod schodami. Wewnątrz zgromadzono rozmaite dzieła sztuki oraz kolekcję przedmiotów ze szkła. Na zewnątrz i w parku u podnóża Kaskady ustawiono wiele dzieł sztuki nowoczesnej. Wspomnę jeszcze, że w pobliżu Kaskady widzieliśmy też usytuowaną tam rezydencję Charlesa Aznavoura. Po powrocie do autokaru pojechaliśmy nim już do hotelu Armenian Royal Palace (dotarliśmy tam o 18:05), w którym zostaliśmy zakwaterowani. Na koniec dnia zjedliśmy w nim kolację.