Nie jesteś zalogowany.
Julka,
Raz jeszcze zerknąłem na te zdjęcia, wszystko takie znajome! Nie mogę się doczekać ponownej wizyty.
Faktycznie, miałaś pecha z tą plażą, bo to, co widzę na zdjęciach, to tragedia! Sądzę, że z powodu wiatru naniosło dużo wodorostów-a że nie było turystów, to nie śpieszyli się z jej oczyszczeniem. Parę lat temu byłem w jakimś ośrodku i plaża była zawsze czysta, piaszczysta i szeroka. Ostatniej nocy przed wyjazdem strasznie wiało i słyszeliśmy non-stop huk fal. Następnego dnia byłem zaszokowany: przynajmniej 80% plaży zalane falami, a do tego wszędzie ogromne ilości wodorostów! Ot, zdarza się!
Tak, mieszkanie w Kanadzie (Toronto) trochę pomaga, jeżeli chodzi o wycieczki na Kubę, jeszcze parę lat temu (jak kanadyjski dollar stał lepiej) były deale all-exclusive, z przelotem, hotel, jedzenie na tydzień za... $279.00! Teraz trochę drożej, ale o niebo taniej, niż z Polski. Mój znajomy już nie pamięta, ile razy odwiedził Kubę, ale nie mniej, niż 70 razy...
Zaintrygowało mnie to molo na zdjęciu z palapą na samym końcu... czy każdy turysta mógł tam wypoczywać? Fajne miejsce! Mamy zamiar wybrać się tym autobusem i pozwiedzać kilka hoteli (o ile strażnicy pozwolą, bo nieraz dokładnie patrzą na obrączki). Wiem, że były wycieczki jednodniowe do Hawany (nawet tanie), jak też do pobliskich miast, oraz na nurkowanie czy też wędkowanie, ale z żadnych nie skorzystaliśmy, sami wynajęliśmy taksówkę i spędziliśmy 2 noce w mieście Moron, całkiem fajne.
A co do pamiątek, to trudno coś oryginalnego znaleźć. Czasem pojawiał się na plaży (ale nie w Cayo Coco) prywatny sprzedawca z rzeźbami w drzewie 'trójwymiarowymi', naprawdę ciekawe, kupiłem 3. Też można nieraz trafić na ciekawe obrazy (ale bardziej w miastach). Generalnie to przywożę z Kuby rum i papierosy (te ostatnie nie dla mnie) oraz masę zdjęć i wideo, to są najpiękniejsze pamiątki.
Pozdrawiam,
Jacek
PS
Napisz coś o reakcji Kubańczyków z powodu odejścia Fidela Castro-wiem, że w sklepach nie sprzedawano alkoholu, ale oczywiście serwowano go w restauracjach. Czy również żałoba objęła imprezy rozrywkowe w hotelach?
Jack ta palapa była na naszej hotelowej plaży. Do niedawna mostek był dużo dłuższy i ciekawszy, ale w trakcie poszerzania plaży jest jaki jest....też fajny. Każdy mógł na palapie wypoczywać do woli. Z moich obserwacji wynika, że nie robiono problemów aby przebywać w naszym hotelu turystom z innymi opaskami.
Osobiście też miałam potrzebę odwiedzenia hoteli na Cayo Coco (w tym też Twojego ) i nikt ze strażników negatywnie nie reagował, a wręcz przeciwnie, byli bardzo przyjażnie nastawieni.
Co do wycieczek wykupienie ich u rezydentki wiązało się z kosmicznymi cenami, ale już załatwienie sobie fakultetów prywatnie poprzez pracowników hotelu obniżało te koszty diametralnie.
Mój małżonek miał ogromną ochotę wybrać się na wędkowanie, ale w tym jednym przypadku nikt nie chciał zejść z ceny 160 CUC/os za 4 godz. wędkowania. Zrezygnował.
My nie mieliśmy zamiaru wybierać się do Hawany, ale grupa z naszego hotelu załatwiła sobie prywatnie 3-dniową objazdową wycieczkę po Kubie łącznie z Hawaną, Trynidadem i innymi ciekawymi miejscami za kwotę ok. 250 CUC/os. W tym mieli noclegi, wyżywienie i polskojęzycznego przewodnika. Dla porównania 2-dniowa wycieczka od rezydentki tylko do Hawany kosztowała 335 Euro/os.
Wycieczka od rezydentki do Trynidadu to koszt 109 Euro/os a nam udało się załatwić taki wyjazd z kucharzem hotelowym za 65 CUC/os.
Fajną wycieczką było samodzielne prowadzenie motorówki po namorzynach. Wszyscy którzy z tego skorzystali byli zachwyceni. Koszt u rezydentki to 55 Euro/os. a samodzielne wykupienie biletu bezpośrednio w porcie to koszt 46 CUC/os.
Jakie zamieszanie i utrudnienia zrobił nam Fidel Castro swoim odejściem opisze w dalszej relacji.
Ostatnio edytowany przez julka2 (2016-12-10 13:44:05)
Julka
Fajnie,że piszesz!No i nie da się ukryć,że byłaś na Kubie w historycznym dla wyspy momencie!
Też jestem ciekawa,czy fakt pt.śmierć Fidela był w ogóle odczuwalny w resortach na Cayo?!
No i "runął" po raz kolejny mit plaży Pilar
Mam nadzieję,że Cayo Guillermo pod względem plażowym robi jednak wrażenie,bo tylko tamte okolice (plus Havana) przemawiają do mnie ewentualnie na Kubie
Pozdrowionka
Ostatnio edytowany przez katerina (2016-12-11 19:39:22)
Katerina ogromnie się cieszę, że do mnie zajrzałaś
Chciałam o tym napisać pod koniec relacji, ale jak już poruszyłaś temat wrażeń z Kuby, to Ci odpowiem.....achów i ochów w moim przypadku nie było.
Kuba na pewno jest ciekawą wyspą i warto ją odwiedzić. Plaże na Kubie wiadomo jakie są, więc wydawało mi się, że wybór hotelu na Cayo Guillermo będzie strzałem w 10tkę. Musze przyznać, że plaże na Cayo są ładne....piękne palmy, biały piaseczek, przecudna lazurowa woda, ale coś mi tam osobiście brakowało i trudno powiedzieć co. Po prostu się nie zachwyciłam. Może dlatego, że widziałam o niebo lepsze plaże.
Do tego doszły też inne rzeczy przez które ja na Kube nie powrócę.
Ostatnio edytowany przez julka2 (2016-12-11 20:38:48)
Ostatnio edytowany przez julka2 (2016-12-11 21:31:52)
Ostatnio edytowany przez julka2 (2016-12-11 21:56:55)
Ostatnio edytowany przez julka2 (2016-12-11 22:04:56)
Niby słońce wyszło, ale wiatr był coraz bardziej uciążliwy. Katamaran zacumował w pobliżu plaży Playa Pilar.
Fale były tak ogromne, że nikt z towarzystwa nie miał ochoty na snorkeling. Około 1 godz. staliśmy tam i się tak bez sensu huśtaliśmy Nie miałam siły nawet robić zdjęć. W drodze powrotnej do portu zalewały nas fale. Wtedy oznajmiłam mężowi, że to była moja ostatnia morska wycieczka i że nigdy już świadomie i dobrowolnie na żadną pływającą łupine nie wsiąde.