Nie jesteś zalogowany.
Antenka, czytając Twoje zakończenie wzruszyłam się jak stary siennik , aż mi się łezki zakręciły
Wspaniała przygoda!!! podróż z serii tych wzruszających....; myślę, że każda wyprawa do Czarnej Afryki zawsze jest i będzie bogata właśnie w takie chwile ze łzami w oczach.....
Wspaniałe miejsce to Centrum kotów ; też myślę, że nie wszędzie na świecie ze zwierząt robi się biznes męcząc je niesamowicie ( w tym zdecydowanie przoduje Azja) ; i dobrze że są takie miejsca, gdzie zwierzakom pomaga się przeżyć, po różnych wcześniejszych traumatycznych historiach.
(Podobnych miejsc w Afryce jest sporo, gdzie ludzie z pasją i miłością do zwierząt robią mnóstwo dobrej roboty: niedawno oglądałam wzruszający i niezwykły film trwający prawie godzinę, o takim miejscu w RPA, gdzie w podobnym ośrodku zaprzyjaźnił się mały słonik z barankiem - co za historia!!! przyjaźń na śmierć i życie! - i do tego lektorem w filmie jest Czubówna!
(dla miłośników zwierzaków polecam gorąco obejrzeć:
https://www.youtube.com/watch?v=xhEQnVbM08Y)
(Historia w samolocie pt "Antenka i steward" do scenariusza filmowego w jakiejś komedii )
Pozdrowioneczka,
no szkoda że koniec, a może to POCZĄTEK
żyłem, kibicowałem i cierpiałem z Wami - teraz cierpcie sobie sami.
fajna relacja, fajne foto (nawet te wredne oryksy fajne - oj początki jakiejś fobii)
i błąd w samolocie - trza się było % znieczulić - i by się spało i katarowe wirusy by się nie ujawniły; wszystko na plus, no może w samochodzie by troszki w główce łupało
Oskar- dziękuję Miło mi,że Ci się podobała moja Namibia
Alu- dziękuję Podróż była bardzo wzruszająca, emocjonująca i z ogromną dawką dobrego humoru Cieszę się,że mi towarzyszyłaś w przygodach i potrafiłam, tą moją pisaniną wzruszyć i rozbawić
A co do filmu- widziałam i też gorąco polecam Całe szczęście,że są jeszcze miejsca na świecie, gdzie los dzikich zwierząt nie jest obojętny.
Papuas- ogromnie mi miło, że też ,,męczyłeś" się razem z nami Dziękuję za miłe towarzystwo
No niestety, nie mogłam się znieczulić % w samolocie, bo % nie używam No cóż... trza było swoje odcierpieć
Anetka,kociaki NIESAMOWITE brak slow...
To sa dopiero przezycia!
Ostatnia fotka pieknie konczy relacje
Dzieki za poswiecony czas i podzielenie sie wrazeniami
Zycze Ci powrotu w tamte strony i wielu TAKICH podrozy do miejsc,gdzie warto zostawic serce
Piękna relacja Z przyjemnością ją czytałam
Ostatnio edytowany przez Kolka (2017-01-24 00:35:41)
Przepięknie!!! Oj Anetko - jestem pewna na 1000%, że to dopiero początek Poczułas TO!!! i zaraziłas się
Obyś nigdy się z tej choroby nie wyleczyła
Bardzo Ci dziękuję
Kati- Dziękuję ślicznie Mam nadzieję,że marzenia się znów spełnią A kociaki są obłędne prawda
Julka- dziękuję Cieszę się,że ci się podobało
Asia- Ta choroba jest nieuleczalna Ty przecież o tym wiesz Dziękuję, za wszystko i że mi tu towarzyszyłaś
Jeszcze raz, na spokojnie przeczytałem całą twoją podróż Fajnie miałaś! Fajnie piszesz!!
Oskar- dziękuję ślicznie
Gdzie opowieść o Afryce - tam i ja Super relacja, piękne widoki Prysznicowy słonik czadowy wydmy prześliczne, a ta lodge, która Cię tak zachwyciła - te domki wkomponowane w skały - cuuudo I te niebiesko - rude krajobrazy też bardzo urocze. Taaaak - na taką wycieczkę też mogłabym pojechać.
Angela -dziękuję ślicznie Jak będziesz miała możliwość i ochotę to tę eskapadę bardzo polecam
Najpierw moja wymarzona Kenia, a potem, to kto wie gdzie mnie nogi poniosą...