Nie jesteś zalogowany.
Ostatnio edytowany przez oscar (2017-02-03 07:34:44)
No to krótkie podsumowanie tego co już było. Musisz być happy, że podczas jednej wycieczki ustrzeliłeś big 5. A oprócz tego wiele rzadkich i trudnych do obserwacji zwierząt -gerenuk, hiena pasiasta, buszbok czy maleńki dik dik. Do tego różne gatunki zebr i żyraf no i ptaszki. Rewelacyjne są zabawy słoni (oj dużo czasu musiałeś poświęcić na obserwacje - ale to sama przyjemność) oraz portrety zwierząt. Z tymi barwami flamingów masz sporo racji, chociaż ptaki przybierają bardziej intensywne barwy w okresie godowym. Malowniczo prezentują się zanurzone w wodzie kikuty drzew. A foto pelikanów zwłaszcza startujących F A N T A S T Y C Z N E . Normalnie mistrzostwo świata.
Czy to serwal?
potwierdzę
Widzę że na forum jest więcej znawców fauny niż mi się wydawało. Tak! To serwal!
Co ciekawego jest w serwalu?
Chociażby to, że serwal potrafi wykonać skok z miejsca na wysokość ponad 3m. W ten sposób poluje na przelatujące ptaki. Rozwija prędkość do 80 km/h co daje mu drugie miejsce po gepardzie.
Zawsze chciałem go zobaczyć!
Więcej zdjęć tego pięknego kotka już niedługo.
Miałem jeszcze jedno marzenie: ratel – niestety, nie udało się. Jednak jestem pechowcem.
Ostatnio edytowany przez oscar (2017-02-03 16:20:10)
Ostatnio edytowany przez oscar (2017-02-04 11:20:06)
Woow!!! Czuję, że będzie się działo
Oskar- dooglądałam Hipcie śliczne jak zwykle a ibis z rybką - miodzio Do kotów to jednak miałeś szczęście śliczny serwal- zazdraszczam Powzychałam sobie znowu Zwierzyniec-
Antenka – Niewąpliwie szczęście jest bardzo pomocne w tropieniu zwierząt.
Jednak największe szczęscie jakie nas spotkało to był Paul – kierowca.
Chłopak się wyjątkowo starał. Na dodatek miał jakiś wyjątkowy instynkt w tropieniu zwierzoli i co najważniejsze, chciało mu się.
Dzięki Paul
Ostatnio edytowany przez oscar (2017-02-05 08:09:25)
Ostatnio edytowany przez oscar (2017-02-05 13:27:14)
Futrzaki cuuudne! Bardzo Ci ich zazdroszczę. Mimo, że byłam w Kenii 2 razy a także na safari w Tanzanii, Zimbabwe, Botswanie, RPA to gepardów z tak bliskiej odległości nie widziałam. Kilka razy gdzieś na horyzoncie mignęły ale nie zdążyłam się na nie napatrzeć, nie mówiąc już o dobrych zdjęciach Lamparta też nigdy nie spotkałam Tylko lwy mi dopisały - były niemal na wyciągnięcie ręki i pozowały pięknie do fotek. A jednego to nawet udało mi się pogłaskać i pospacerować z nim Oj, rozmarzyłam się i zatęskniłam za Afryką...
Czekam na c.d.