Nie jesteś zalogowany.
Miło z Wami znów powspominać
Piea, Antenka fajnie, że z nami "podróżujecie"
Hotelik w fajnym miejscu....fajna dżungla za "płotem".....z tej okazji moja wyobrażnia działała i widziała fajne zagubione stworzonka pełzające i biegające po terenie hotelu....a tu Hapol informuje nas o zamiarze wynajęcia sypialni pod chmurką Myślałam że padne z wrażenia....
No ale cóż....jak postanowił tak też czynił
Całe szczęście codziennie rano meldował się cały i zdrów przy naszych drzwiach robiąc nam pobudkę.
Nawet nie za płotem bo go nie było....nie było nawet bramy
nooooo z pobudki czasem o 6 rano nie byłaś zadowolona
Nooooo...powiedzmy, że byłam lekko wściekła
Na pierwszego wylegującego się na tarasie pod naszymi drzwiami pełzającego zielonego gada, natknęliśmy się już trzeciego dnia wracając z basenu. Zanim przybiegła zaalarmowana przez nas obsługa, to węża już nie było
Hapolek go nie widział, więc oczywiście nie uwierzył
Ostatnio edytowany przez julka2 (2017-02-06 22:55:11)
Pamiętam przez pierwsze dwa albo trzy poranki zdziwienie serwisu kiedy wcześnie rano sprzątali ogród widząc mnie w hamaku ale potem się już do tego przyzwyczaili
No popatrz ......a co ja się naszukałem tej linki od hamaka
teraz padłam
śmieszne.....bardzo śmieszne
a ja musiałem naprawiać hamak moimi sznurówkami
Julciaaaaaaaa......kłamiesz ....ja zajmowałem hamak