Nie jesteś zalogowany.
Tak to prawda. Taki widok to aż nierealny. W koło tysiące zwierząt. Ledwo że ustępują z drogi. tylko patrzą zdziwione. Nie sądziłem że coś takiego spotkam w Kenii. Spodziewałem sie większego stracha wśród zwierzaków. Do tej pory tylko na Galapagos spotkałem sie z większym olewaniem ludzisków.
Pamiętam to uczucie Ech...dziecinnieję chyba
Widzę że wiesz o czym piszę. Trudno to ubrać w słowa
To z pewnością nie jest dziecinnienie. Do tych uczuć trzeba dorosnąć. Napisze na swoim przykładzie. Byłem myśliwym, byłem wędkarzem. Za rybami zjeździłem pół Europy i jeszcze dalej. Jakieś naście lat temu pojechałem do Egiptu i zobaczyłem na własne oczy rafy i wszystko co się z tym wiąże. Od tamtej pory poluję tylko z aparatem. Dla takich wspomnień jestem w stanie wydać grubą kasę bez zmrużenia okiem. Czy to zdziecinnienie? Chyba nie! To jest jak z whisky. Do tego trzeba dorosnąć, by to docenić!!
Dopiero trzecia szklaneczka Ballantusia a już tkie głupotki piszę
Może to komuś wyda się głupie, ale ja w Kenii czułam sie jak w domu - w takim prawdziwym domu, do którego wróciłam Oskar - a może to nie dziecinnienie tylko starość? Żarty żartami, ale w żadnym innym kraju czegoś takiego nie czułam.
ps...a do whisky to ja nigdy nie dojrzeję
a dlaczego głupie??? Przecież pod nickiem "Kolka" może sie kryć Corinne Hofmann.
O starosci to mi nawet nie wspominaj. W końcu whisky jeszcze Ci nie smakuje.
Na dodatek te zdjęcia na Filipinach.....
Ostatnio edytowany przez oscar (2017-02-14 06:19:27)
Oskar, Asia- takie uczucia nie są obce tym, w których obcowanie z naturą wyzwala skrajne emocje I człowiek w dziczy, gdziekolwiek to jest na świecie- czuje się jak w domu
Masajowie
Też tam byłam. Pamiętam zdziwienie, że to wcale strasznie nie pachnie-podobno z wysuszenia ...Za to pobyt przez 10 minut w chatce ciemnej i wąskiej...wrażenia bezcenne
Mam dokładnie takie same wspomnienia Zastanawiało mnie tylko jak to jest po deszczu??
Proponowano nam nocleg w chatce, ale nikt nawet nie spytał o cenę.
Interesująco wygląda wioska. Kolka nocowała u Masajów jak pamiętam i nie wspomina tego żle
Nie pamiętałem czy to była Kolka, ale pamiętałem opis noclegu, gdy zwiedzałem te apartamenty. Byłem pełen podziwu za odwagę. To dopiero można docenić gdy się tam dotrze!
Ostatnio edytowany przez oscar (2017-02-15 11:04:11)