Nie jesteś zalogowany.
Super!!!!
Wielorybich Wam zadroszczę do zzielenienia
Z rekinami pływa się 30 min. Potem powrót tricyklami do nabrzeża i powrót. Fale były coraz większe, na horyzoncie widzieliśmy czarne chmury i ulewę. Ojej...płynęliśmy naprawdę z duszą na ramieniu, a jak jeszcze zobaczyłam jak nasz "kapitan" się przeżegnał...raz, drugi, potem trzeci...zawał murowany
Uciekaliśmy przed tym deszczem i szczęśliwie dopłynęliśmy do Panglao
Ostatnio edytowany przez Kolka (2017-02-17 21:49:04)
Antenko - nie potrafię sobie w myślach poukładać tego pływania. Z jednej strony doświadczenie super bo one są naprawdę ogromne i pewnie juz nigdy nie będę pływać i obserwować takich wodnych olbrzymów, ale cała ta otoczka, te tłumy ludzi, ta "sztuczność" miesza mi w głowie. Byłam, ale drugi raz bym tego nie powtórzyła.
Mimo takiej nijakiej pogody spiekliśmy się tego dnia, w ruch poszły balsamy Wieczorem oczywiście tradycyjnie lało, a my kupiliśmy bilety na prom Ocean Jet do Siquijor przez Dumaguete Bilety kupowaliśmy przez hotel i zapłaciliśmy po 1010 peso. Gdybyśmy kupowali sami to do Dumaquete kosztuje 700 a potem do Siquijor 210 peso więc hotel na jednym bilecie zarabiał tylko 100 peso
Asia- wiem jak taka ,,sztuczność" wpływa na odbiór doświadczenia. Ja widziałam wielorybiego na pełnym morzu, z łodzi i nie pływałam z nim, a i tak uważam,że to było jedno z moich najpiękniejszych spotkań z dziką przyrodą
Ale byłaś, zobaczyłaś i pływałaś Wiadomo,że tam jest to robione pod turystów, całe szczęście,że rekiny są tam tylko karmione, żeby przypływały a nie są przetrzymywane w basenach.To i tak bardzo dużo.
No tak - gdyby tam były jakieś sieci zabezpieczające to w życiu bym tam nie popłynęła.
Oskar- wszystko przed Tobą
Wiem o czym piszecie - pływanie z tymi olbrzymami było jednym z najbardziej niesamowitych momentów jakie było mi dane dotąd doświadczyć i wiem, że raczej tego nie będę miała okazji powtórzyć. Cieszę się z tego, nawet jeśli odbyło się z tą całą sztuczną otoczką. Człowiek jednak /mam na myśli siebie/ ciągle chce więcej i więcej.... Płynąć łodzią, zobaczyć rekiny w okolicy, wskoczyć do wody i tak je obserwować - hehe...w d... mi się poprzewracało? Ja po prostu lubię marzyć
Ostatnio edytowany przez Kolka (2017-02-18 10:57:21)
Przygoda z rekinami rewelacja W takich ciekawych miejscach zazwyczaj zawsze są tłumy turystów i niestety trzeba się z tym pogodzić.
Byłaś, zobaczyłaś, popływałaś i chyba możesz to śmiało zaliczyć do spełnionych marzeń
Kolka....podobną sytuacją ze zjazdem na linie miałem w Czarnogórze.... z tą tylko różnicą iż ograniczał Nas czas....nie mogłem długo przeboleć możliwości zjazdu na linie
spotkania z wielorybami zazdroszczę ale tak pozytywnie
I kolejne doświadczenia i przygody doczytane!
Hopol Ty to mosz ślyp! Wracałam do "tego" zdjęcia" 2x.
Asiu , ja bym na tym moście za Tobą na czworakach podążała, a co z tego jak bym to robiła z zamkniętymi oczami, to po co było by tam włazić
No ale linę bym zaryzykowała!
Cycki czekoladowe,no cóż .... nie można mieć wszystkiego....
Ale chyba nawet milion dolarów w tym morzu by mnie mnie skusił aby przy tak złej pogodzie popłynąć na rekiny ....
Czytam, oglądam i się zachwycam, czekam na dalsze opowieści !
Ostatnio edytowany przez Bea37 (2017-02-18 12:46:14)
Wspaniała przygoda to pływanie razem z naturalnymi mieszkańcami morza, w ich środowisku...