Nie jesteś zalogowany.
Dupin to po chorwacku delfin
Ostatnio edytowany przez hapol (2017-03-03 16:40:09)
Ale zanim go zobaczyliśmy musieliśmy spędzić jedyne 36 godzin w autokarze
Zaraz po wyjeździe z Katowic, przed Tychami silnik autokaru zaczął dziwnie pracować, gasł....znowu ruszał....znowu gasł i tak w kółko...
Szczęście w nieszczęściu że jakimś cudem dokulał się do bazy transportowej, gdzie tylko dzięki wielkiej pomocy mechaników udało się naprawić awarię....nie pamiętam już dokładnie ale chyba wysiadło coś z klimą czy ogrzewaniem.
Nieważne, ale z tego co mówili mechanicy jakby tego jakoś nie naprawili autokar dalej by nie pojechał....Na bazie spędziliśmy 7 godzin...
Potem w nocy kierowca zaufał dżipiesowi.....co skończyło się jazdą przez pola i zatrzymanie kilka metrów przed wielką szopą ....cofanie i wyjazd zajęło kolejne 2 godzinki
W Chorwacji byłem z 10 lat temu. Ciekawe czy coś się zmieniło??
Hapolku a co to za obijanie się??? Chyba dosyć tego odpoczynku???
Julcia...no to dobrze trafiłaś z tym wypoczynkiem....aktualnie wypoczywam w Ustroniu
Wiem wiem...dlatego myśle że masz tam duuuuużo czasu
nie mam....szwędacz włączony od rana do wieczora
Jak zakończysz szwędanie to pamiętaj, że masz tutaj coś do dokończenia
w przyszłym tygodniu dopiero