Oferty dnia

Nie jesteś zalogowany.

#121 2017-03-13 23:17:37

hapol

Re: Moje górskie wspomnienia

nieładnie....bardzo nieładnie że Cię nie uprzedzili smiech

 

#122 2017-03-13 23:30:12

Angela

Re: Moje górskie wspomnienia

Pomału sama zaczęłam się domyślać, że z Ciebie jest niezłe ziółko smiech Ciągle masz inne zdanie niż ja smiech jezyk

 

#123 2017-03-13 23:34:35

hapol

Re: Moje górskie wspomnienia

oj tam oj tam zaraz ziółko big_smile jak już to krejzol alejaja

 

#124 2017-03-13 23:37:10

Angela

Re: Moje górskie wspomnienia

I tak trzymaj - krejzole są fajne wink

 

#125 2017-03-13 23:42:03

hapol

Re: Moje górskie wspomnienia

 

#126 2017-03-13 23:46:43

Angela

Re: Moje górskie wspomnienia

 

#127 2017-03-13 23:58:33

hapol

Re: Moje górskie wspomnienia

 

#128 2017-03-14 07:10:33

papuas

Re: Moje górskie wspomnienia

U nas czasy przejścia szlaków podane są z dużym nadmiarem, a Słowacy podają rzeczywiste (jeśli się zmieścisz w ich czasie toś super chwat). Widzę, że z Chaty pod Rysami zrobili teraz szklany dom, a i wc (z widokami) pomalowali. To zniechęcenie znam z autopsji (kilka razy nas dopadało), ale odporni jesteśmy. Właśnie w Chacie - żona pytała idziemy dalej?? Być tu i schodzić?? No to wejdziemy tylko na Wagę i schodzimy; jak już tu jesteśmy to te kilka metrów do szczytu też dojdziemy i doszliśmy.  pozdrawiam

 

#129 2017-03-14 10:07:44

Angela

Re: Moje górskie wspomnienia

Papuas my z mężem też zawsze konsekwentnie dążymy do celu. Wiadomo, że raz człowiekowi chce się iść bardziej, a raz mniej - zależy od dnia. Ale tu w tym przypadko poszło o problemy z sercem - męża tak bolało, że nie mógł złapać oddechu. Wiadomo przecież, że im wyżej n.p.m. tym mniejsze ciśnienie powietrza i tym samym mniej tlenu.

 

#130 2017-03-14 11:43:42

papuas

Re: Moje górskie wspomnienia

OK, OK każdy chodzący po górach powinien znać swój organizm i wiedzieć kiedy się wycofać, bo wycofać się też trzeba umieć. A to trudna sztuka. Przy pogarszającej się pogodzie też warto wybrać najkrótszą drogę wycofania się - zejścia. Tych za wszelką cenę do przodu czasem znoszą na bambusie. sad

 

#131 2017-03-14 12:42:47

Angela

Re: Moje górskie wspomnienia

I tu się z Tobą zgadzam smile Dla mnie wyjście w góry ma być prawdziwą przyjemnością. Nie chciałabym, żeby kiedyś skończyło się walką o przetrwanie, więc idę tylko tam, gdzie czuję się na siłach. A co do wyprawy na Rysy, to przy kolejnej próbie robionej w październiku, a więc we względnym chłodzie, mąż parł do przodu jak młoda sarenka smiech I tym razem się nam udało zdobyć upragniony szczyt smile

 

#132 2017-03-14 18:46:40

Angela

Re: Moje górskie wspomnienia

 

#133 2017-03-14 21:51:13

Kolka

Re: Moje górskie wspomnienia

Dzięki Angela na rozjaśnienie smile Czyli na sam początek dla kompletnych amatorów - Rusinowa Polana? Ja bym chciałam na Chochołowską za krokusami...ale czy dam radę?

 

#134 2017-03-14 22:45:34

Angela

Re: Moje górskie wspomnienia

Ostatnio edytowany przez Angela (2017-03-14 22:55:46)

 

#135 2017-03-14 22:56:49

Kolka

Re: Moje górskie wspomnienia

Skoro piszesz, że dam radę to dam! big_smile
Podglądam codziennie stronę schroniska na Chochołowskiej i tam piszą, że jeszcze krokusów nie ma i wklejają na bieżąco zdjęcia.
Angela - świetnie, że tak opisujesz swoje łazikowanie - ja już sobie zapisuję trasy smiech
A zdjęcia przepiękne!!! super

 

Stopka forum

Napędzane przez PunBB, modyfikacja Fresh