Nie jesteś zalogowany.
Zaparkowałem samochód, jak się okazało w strefie płatnego parkowania podczas ostatniego pobytu w Kopenhadze. Rano za wycieraczką czekał mandat. Spieszyłem się, wyjeżdżałem tego dnia z Danii i pomyślałem że nie zapłacę i liczyłem że mi się upiecze. Wielkie było moje zaskoczenie kiedy po 5 miesiącach przyszło mi do domu wezwanie do zapłaty. Wezwanie do zapłaty przyszło od Euro Parking Collection z siedzibą w Londynie - a więc prywatna firma. Grożą, że jeśli nie ureguluję należności wyślą ponaglenie z wyższą kwotą do zapłaty. Co ciekawe cały dokumnent jest po polsku a kara przeliczona na złotówki.
Zastanawiam, się nad napisaniem odwołania.
Ale co jeśli nie zapłacę ? bo list nie był polecony, nie ma potwierdzenia odbioru ani nic - teoretycznie mogłem listu nie dostać.
mieliście jakiś podobne przygody ? jakieś rady ?
znajomy miał kilka niezapłaconych mandatów w Europie i nie bylo zadnych konsekwencji, z tym że on jest Brazylijczykiem więc w jego przypadku mogło byc inaczej niz w Twoim,bo może w ramach unii są jakies regulacje... tzn. może łatwiej im wyciągnąc konsekwencje wobec obywatela Polski(jako kraju unii) niż obywatela Brazylii...