Nie jesteś zalogowany.
Ktos kiedys pytal na forum czy istnieje jakas strona internetowa, która zawierałaby tylko informacje o miejscowych zwyczajach mieszkańców różnych krajów. Nie wiem, ale moze wiecie i chcecie sie podzielic wiedza o tym co wolno, czego nie wolno a czego nie nalezy lub nie warto robic w innych krajach.
Np. w Tajlandii nie wolno wyciagac nóg w strone posągu Buddy. Dotyczy to zarówno wielkich posągów w swiątyniach, jak i malenkich w taksówkach czy vanach (a kazdy pojazd je ma). Nie nalezy wiec, siedząc z tyłu, klasc nóg na oparciach przedniego siedzenia, a siedząc z przodu, zakladac nogi na noge tak, zeby stopa skierowana byla na Budde. Stopy, w tajskiej kulturze, to najnizsza i najgorsza czesc ciala ludzkiego i zwracanie ich w strone bóstwa jest uwazane za obelge.
Ostatnio edytowany przez kangur (2010-11-02 18:34:38)
Bardzo ciekawy temat. Moi koledzy (malzenstwo) wybrali sie w tamtym roku w podroz na rowerach. Wystartowali w Niemczech a potem kierowali sie przez m.in. przez Rumunie i Blugarie w strone Turcji a potem do Chin. Opowiadali potem, ze wlasnie np. w Turkmenistanie zabronione jest fotografowanie budynkow przede wszystkich (oczywiscie) religijnych a takze urzedowych. Kazda z kobiet musi byc "opatulona" od stop do glow w burke. Bez wyjatku. Czyli turysci po przekroczeniu granicy sa zobowiazaniu do posiadania burki. Mozecie sobie wyobrazic jak ciezko musialo sie jechac przez piaszczysty rejon na rowerze i w burce po same kostki
W Singapurze nie wolno zuc gumy. Mozna za to zaplacic niezly mandat. Lepiej wogole nie miec ze soba gumy. Tak na wszelki wypadek
A...jeszcze jedno. W Bankoku nie wolno wchodzic na teren Palacu Krolewskiego w krotkich spodniach i z odkrytymi ramionami. Panie moga miec spodnie lub spodniczki pod kolana, panowie- do kostek a ramiona dotycza wszystkich
Polecam książkę: "Jak uniknąć gaf w obcych krajach" Mark McCrum poradnik turystyczny
taka niby oczywista sprawa, a jednak wiele razy widzialam w Egipcie czy Tunezji jak panie chodzily po miescie w górze od bikini zamiast bluzki. i jeszcze niektóre całe roześmiane że Arabowie zwracają na nie uwage:)) w Polsce gdyby ktos goły chodzil po ulicy tez by wszyscy zwracali na niego uwage;) a dla Egipcjanina kobieta w bikini to tak jak dla nas ktoś calkiem rozebrany:P bierzcie to pod uwage!
To samo w Malezji. Nie ma problemu paradowac w bikini na terenie hotelu i hotelowych plazach, ale nie powinno sie tego robic na ulicy.
Troche z innej beczki: W Bangkoku, jesli bedziecie szli do Palacu Krolewskiego od strony przystani na rzece spotkac mozecie wielu Tajow, kierowcow tuktuk, probujacych wam wmowic ze "dzis palac jest zamkniety dla turystow" i oferujacych zastepcze atrakcje. Nie wierzcie im, Palac jest otwarty codziennie.
Jesli kozystacie z TAXI albo tuktuka w Bankoku nie dajcie sie wiezc do zadnych sklepow z bizuteria, itp. Trzeba stanowczo powiedziec NIE, a najlepiej na samym poczatku zaznaczyc "no shops" bo kierowcy dostaja nagrode za kazdego "jelenia" od wlascicieli sklepow i slyszalem o przypadkach zostawiania klientow w srodku miasta jak nie chcieli nic kupic.
W Tajlandii nie wolno robic sobie zadnych "smiesznych" zdjec przy zadnym z wielu wszechobecnych portretow krola lub krolewskiej pary. Wogole lepiej przy takim portrecie sie nie wyglupiac bo mozna trafic do paki za obraze Ich Krolewskich Mosci
W Indiach powinno się jeść tylko prawą ręką. Ręka lewa uważana jest za tą przeznaczoną do "brudnych" czynności.
A'propos Tajlandii i króla. Trzeba także uważać, żeby nie nadepnąć na banknot, gdyż na każdym jest portret króla. Więc nadepnięcie na portret jest jak zniewaga jego królewskiej mości
Na szczescie w Tajlandii pieniadze raczej na ulicy nie leza
W Egipcie i innych krajach muzułmańskich w trakcie ramadanu wierzący nic nie jedzą od świtu do zmierzchu. Dlatego też nie jest mile widziane wtedy jedzenie na ulicy i innych miejscach publicznych. Nie tylko Polak jak głodny to zły :-)
Do Australii nie wolno wwozic wielu rzeczy. Australijskie prawo celne jest bardzo surowe i przewiduje wysokie kary za wwozenie: jakichkolwiek produktow spozywczych, przedmiotow wykonanych z drewna, skory, siersci zwierzat, muszelek, itp. Jak sie cos z tych rzeczy ma trzeba to koniecznie zglosic. Drewniane i skorzane przedmioty musza przejsc kwarantanne. Jedzenia najlepiej wogole nie brac. Herbate, kawe i ziola mozna przewozic tylko fabrycznie zamkniete i tylko jesli na opakowaniu jest sklad podany po angielsku.
Do Australii mozna wwiezc dosyc duza ilosc alkoholu (2,125 litra na osobe) jednakze trzeba uwazac przy kupowaniu bo nawet przekroczenie o 50 ml moze spowodowac koniecznosc zaplacenia wysokiego cla za caly przewozony alkohol.
Ostatnio edytowany przez kangur (2010-12-09 08:48:06)
W krajach arabskich nie wolno także witac sie z nikim po wyjściu z toalety,oraz wchodzi do świątyń w krótkich spodenkach u koszulkach,to niedopuszczalne. Temat jest bardzo ciekawy,na pewno przyda się każdemu kto wybiera sie do kraju z obca kultura.
Znak Victory czyli tak popularna za czasow Solidarnosci oznaka zwycieztwa- wzniesiona dlon z wyprostowanymi i rozwartymi palcami wskazujacym i srodkowym - moze byc w Australii zle zrozumiana. Przypomina ona gest, ktory jest jeszcze bardziej obrazliwy niz wzniesiony palec srodkowy
Nieznajomość obyczajów niektórych krajów może wpędzić nas w kłopoty. Zwłaszcza w Australii - tamtejsze zwyczaje są naprawdę specyficzne dla przeciętnego Europejczyka. Warto więc poznać bliżej kulturę danego kraju, zanim zdecydujemy się tam wyjechać.