Nie jesteś zalogowany.
A mnie ciekawi, czy Bułgaria się zmieniła po wejściu do Unii?
Ja byłam tam w sierpniu 2004, jeszcze przed wejściem. Jeszcze się "załapałam" na słynną kontrolę graniczną połączoną z grabieżą, czyli horrendalnymi opłatami za sam wjazd. Standard sanitarny na kwaterach prywatnych i w miejscach publicznych też dostarczał niezapomnianych wrażeń. Ale ceny - tak generalnie - były przystępne. Można sie było najeść, napić, nazwiedzać i zabawić.
Jak jest teraz? Czy się zmieniło i co? Czy nadal jest tanio? Nadal nie ma przyzwoitych kempingów?
Byłem w Bułgarii w podobnym okresie jak Ty, taka mała wycieczka samochodem do Rumunii i Bułgarii. W tamtych czasach Bułgaria była sporo tańsza od Polski.
Z tego co się orientuję, obecnie ceny w Bułgarii są w miarę atrakcyjne, szczególnie jeśli porównamy je do tych w Chorwacji, która po wojnie była bardzo tania, a następnie wraz z rozwojem z roku na rok stawała się coraz droższą alternatywą dla wypoczynku nad Bałtykiem.
Co do kempingów, nie wypowiem się, ale z tamtych czasów pamiętam 3 noclegi na kempingu w Rumunii... przypominało to coś w stylu nocowania nad Wisłą w namiocie, a okolice, ludzie ich zachowanie, ubiór to wczesne lata 90-te w Polsce
to może ja coś w temacie
wspólczesna bułgaria jest nadal atrakcyjna , choc juz droższa, ale nadal można zjeść w lokalu za bardzo uczciwe pieniądze w porównaniu z innymi krajami, piaszczyste plaże, ciepłe morze, mili ludzie , i hotele które zadowlolą nawet wybrednych klientów
pobyt w Bułgarii można wspominać z sentymentem, i wracac tam , bo wyjazd jest bardzo atrakcyjny cenowo
dodatkowo fajna baza wypadowa do zwiedzania Stambułu
Bułgaria na zawsze pozostanie w naszej pamięci jako synonim i wspomnienie tych starych czasów, kidy była dostępna tylko dla prominentów, i ludzi z elit, była centrum spotkań kulturalno-towarzyskich,
ale i dziś być w Bułgarii jest cool...
Dzięki, PAVULON!
To dobrze, że ceny jakoś sie za wysoko nie wywindowały.
Tyle że ja nie przepadam za hotelami i plażami, najbardziej odpowiadają mi miejsca bardziej kameralne i kwatery prywatne lub dobre kempingi - a tu standard był taki, jak widać w mojej podróży "Bułgaria 2004".
Teraz byśmy też nie chcieli siedzieć nad morzem - tzn. owszem, trochę się pobyczyć jak najbardziej, ale głównie jednak ruszyć na zwiedzanie INTERIORU. Wedłyg mnie góry to największy skarb tego kraju.
Zdaje sobie sprawę, że masa ludzi uwielbia tam jeździć właśnie nad morze. Wtedy się mieszka w hotelu i ma kłopoty z głowy. Ale to - na dłuższą metę - nie dla mnie akurat.
ja też niejestem zwolennikiem "dupy w piasku" przez cały czas , cenię sobie aktywne wakacje
Bułgria była w tym wypadku dopełnieniem aktywnego sezonu ,po wcześniejszych wyjazdach, i założenie było takie że wyjątkowo spędzimy ten wyjazd troszke mniej aktywnie, ale za to poznaliśmy grono super znajomych z którymi spędzilśmy niezapomniane chwile...
Witamy! Wiadomą sprawą jest ,że Bułgaria jest biedniejszym krajem.Wysoko i bardzo szybko rozwija się tylko bułgarskie wybrzeże,które żyje z masowej turystyki,stare hotele są gruntownie remontowane,powstaje wiele nowych,pięknych hoteli,pensjonatów rodzinnych (byliśmy w takim,piękny nowy budynek,wspaniale urządzone pokoje),restauracji,aquaparków i.t.d.Pozostała częśc kraju ciągle jest biedna,ale ma bardzo wiele do zaoferowania,dobre biura podróży mają ciekawe oferty objazdówek po tym ciekawym kraju.Takie biura mają zorganizowane noclegi w hotelach turystycznych w przyzwoitych warunkach.Niestety jeśli ktoś wybiera się na własną ręke w takim kraju po zwykłych campingach,to musi liczyc się z takimi trudnościami pobytowymi.My z pewnością kiedyś pojedziemy na taką objazdówkę po Bułgarii,oraz chcemy kiedyś powrócic na bułgarskie wybrzeże ,najmilej wspominamy bardzo smaczną bułgarską kuchnię oraz malowniczy Nessebar...
Dla zainteresowanych tym krajem,polecamy tym z okolic Śląska i Małopolski ofertę naszego sprawdzonego biura podróży ''TĘCZA''z Bielska
http://www.tecza.pl/index?Act=show_doc&id_doc=77&id_dir=38
Ostatnio edytowany przez Michasia_Bogus (2011-02-12 10:21:45)
Ja zamierzam wyjechać na wakacje do Bułgarii w tym roku. nie znam tak do końca sytuacji jaka tam panuje. Pamiętam jak mój tato pracował w Sofii przez dwa lata i wtedy było takie ekonomiczne boom. Jestem już bardzo ciekawa.