Włochy - Etna i Taormina - relacja z wakacji

Na Sycylię trafiłem w ramach jednodniowej wycieczki z Malty. Katamaranem w 2 godziny byliśmy na tej włoskiej wyspie. Sycylijskie Pozallo przywitało nas dość biednie. Dużo słyszałem o spadku luksusu we Włoszech. Im dalej na południe - tym mogę powiedzieć że to prawda. Nic dziwnego, że mafia ma tu duże pole do popisu.

Cel naszej wycieczki był jednak inny, więc wsiedliśmy do autobusów jadąc w kierunku wulkanu Etna. Musicie wiedzieć ze na Etnie byłem 2003, a wiec rok po tym wielkim wybuchu wulkanu. A wyglądało to tak świeżo jakby to było wczoraj. Zalane i zasypane lawą domy i hotele, dymiące się nowo powstałe kratery... Służba drogowa odnawiała parking pod schroniskiem. Musze się przyznać, że na samym szczycie nie byłem ponieważ kolejka linowa była również zasypana a na dłuższe wędrówki nie było po prostu czasu. Wielka szkoda.

Taormina - letnisko pod bramami Catani jest sycylijską perłą - posiada piękną starówkę, ruiny rzymskiego amfiteatru no i piękne plaże z malowniczymi zatoczkami. Jedynym może minusem jest to ze jest masa turystów. Ale to tak maja juz ładne miejsca na ziemi.