Wycieczka do Luksoru - wyjechaliśmy z Hurghady o 5:00. Podróż nie była aż tak długa bo po około 3 godzinkach zawitaliśmy w Luksorze.
Punktem pierwszym była Świątynia w Karnaku. Jak wysiedliśmy z autokaru było dość ciepło ... dochodziło do 40 stopni. Do świątyni prowadziła aleja procesyjna z 40 sfinksami o głowach barana (baran to święte zwierzę Amona). Weszliśmy do świątyni ... za pierwszym pylonem znajdował się wielki dziedziniec oddzielony od sali hypostylowej drugim pylonem, przed którym ustawiono wyrzeźbione w różowym granicie piękne i ogromne posągi Ramzesa II.
Sala hypostylowa o wymiarach 102x53 m podparta jest 134 kolumnami, najwyższe o wysokości 23 m zakończone są kapitelami w kształcie rozwiniętego kwiatu papirusu. Jest wspaniale idąc tą salą z tak wysokimi kolumnami :). Zwiedzaliśmy także obeliski. Chodziliśmy także na około posągu skarabeusza na szczęście...
Następnie czekał nas rejs Nilem ze świata żywych do świata umarłych... Po rejsie przejechaliśmy i zobaczyliśmy Kolosy Memnona. Temperatury sięgały 45-50 stopni i już było nie do wytrzymania!!! Potem byliśmy w wytwórni Alabastru gdzie oglądaliśmy i mogliśmy kupić różne rzeczy z tego kamienia.
Następnie wsiedliśmy do autokaru i w drogę do Świątyni Królowej Hatszepsut! Kiedy jedna ze znajomych zobaczyła tyle schodów to wyszła tylko zrobiła sobie zdjęcie i podziękowała za wchodzenie na górę z powodu gorąca ... Przy wchodzeniu po tych schodach idziesz jak wielbłąd na pustyni, woda w plecaku ciepła jak zupka a suwak taki gorący że nie da się dotknąć :). Na samej górze parę fotek, odpoczynek i na dół po schodkach bo przewodnik i tak mówił wszystko w autokarze i kazał wyskoczyć szybko na zdjęcia w tym przypadku kto chcę to wejść na górę i wracać.
Na koniec czekał na nas ostatni, najgorętszy ale najważniejszy punkt wycieczki - Dolina Królów. Przed wyjściem z autokaru przewodnik radził ludziom z dusznościami, problemami z oddychaniem, nadciśnieniem, problemami z sercem i tych dla których jest oczywiście za ciepło zostawać w autokarze. Połowa autokaru została. Przewodnik poinformował że jest około 55 stopni! W Dolinie Królów po prostu żar leje się z nieba, jest piekielnie gorąco! Jak się idzie po asfalcie w klapkach a asfalt jest ciemny to w stopy aż parzy! Nie ma czym oddychać! Myślę że już nigdzie mnie temperatury nie zaskoczą chyba ze te na minusie ... Sapiąc i ledwo dysząc dojeżdżamy wagonikami na miejsce. Przewodnik chodził z parasolką żeby mieć trochę cienia i brał dzieci do siebie. Wchodzimy do 3 grobowców i podziwiamy ich piękno! Grobowce w Dolinie, to wykute w skale kompleksy grobowe, składające się z ciągu licznych korytarzy i sal a na ścianach są kolorowe malowidła i hieroglify. W grobowcach było lepiej bo był cień ale było duszno i fruwało dużo pyłu ... Wracamy do autokaru i cały program wycieczki zrobiony ... około 20:00 wyjeżdżamy z Luksoru i wracamy do Hurghady.
Luksor jest zachwycająco piękny ale w lipcu jest za ciepło!
Luksor
Luksor jest piękny ... jednak w lipcu jest za upalnie! Temperatury sięgają powyżej 50 stopni - więc nakrycia na głowę, filtry przeciwsłoneczne i dużo picia to konieczność!
Przewodnik radził ludziom z dusznościami, problemami z oddychaniem, nadciśnieniem i problemami z sercem zostawać w autokarze. Dlatego nie radzę jechać na tą wycieczkę ludziom z tymi właśnie dolegliwościami.
Do Dolny Królów nie wolno wnosić aparatów ani kamer! Grozi to wysoką grzywną.
astaniana | W sumie, to mam nadzieje pojechc tam jescze jeden raz - naprawde warto- tylko nie latem :). |