Będąc na wczasach w Chorwacji, skorzystałam z okazji popłynięcia do
Wenecji. Już dawno myślałam o tym mieście. Podróż z chorwackiego miasta Rovinji do Wenecji trwa 3 godziny. I powiem Wam, że jeśli chodzi o mnie, to nie były łatwe 3 godziny. Niestety choroba morska nie dała mi rozkoszować się podróżą. Na szczęście tylko jak zeszłam na ląd było już ok;)
Swoją przygodę z Wenecją rozpoczęłam od terminalu, jakieś 30 min na piechotę od Placu św. Marka. Wenecję zwiedzałam na piechotę z prowizoryczną mapą w ręku, którą zakupiłam na statku.
Po krętych drogach, między milionami turystów, po około 30 - 40 min (może nawet i dłużej w końcu zdjęcia trzeba było jakieś porobić) dotarłam na Plac Św Marka. Plac, bazylika robią wrażenie, tak samo jak Pałac Dożów. Most westchnień niestety jest remontowany i widać tylko jego niewielką część i nie robi to tak wielkiego wrażenia jak powinno. Kolejnym punktem który zobaczyłam to Most Rialto na Canale Grande. Stamtąd niestety musiałam już kierować się na statek.
Miasto zrobiło na mnie ogromnie wrażenie, na pewno trzeba tu przyjechać!! Niestety wadą jest przeogromna ilość turystów, która nie pozwala rozkoszować się tym miastem do woli.
P.S. Pamiątki z Wenecji - biżuteria ze szkłem weneckim (pierścionek 5E lub o wiele więcej) oraz maski karnawałowe (10E duża; 1 lub 2 E małe)