Australia - Góry Grampians - część południowa - relacja z wakacji

Południowa część gór Grampians jest zdecydowanie mniej znana i popularna. Jest to gradka „dla koneserów”, tzn. ludzi lubiących coś więcej niż najbardziej znane atrakcje. Ta część gór oferuje zupełnie inne widoki i przeżycia niż znana i rozreklamowana cześć północna. Mało tam ludzi więc jeśli chcesz się tam wybrać pamiętaj o wodzie i cieplejszych ciuchach (na wszelki wypadek). Dobrze też mieć komórkę z naładowaną baterią.

Żeby się tam dostać należy pojechać droga z Halls Gap na Dunkeld i wypatrywać brązowych tablic, które oznaczają atrakcje turystyczne. Gorąco polecamy najwyższy szczyt Grampians - Mount William (1166 m n.p.m.), na który wybraliśmy się pierwszy raz. Droga na szczyt mimo że łatwa jest stosunkowo męcząca ale warto tam dotrzeć dla niesamowicie pięknych widoków.

Innym szczytem, który „zdobyliśmy” był The Piccaninny, przez Aborygenów zwany Bainggug. Ze szczytu roztacza się spektakularny widok na Grampians i pobliski szczyt Mount Abrupt oraz na bezkresne równiny stanu Victoria.

Inną atrakcją położoną na południe od Halls Gap jest „znikający wodospad” Silverband Waterfall. Wodospad spada z góry i... znika całkowicie pod ziemią żeby wypłynąć kilkadziesiąt metrów dalej.

Warto zwiedzić południową część gór Grampians. Wielu Australijczyków, którzy odwiedzali te góry, nie ma o tej części zielonego pojęcia. A jest tam wiele pięknych szlaków turystycznych oferujących niesamowite przeżycia i piękne widoki. Warto też wybrać się na przejażdżkę wokół gór. Gorąco polecamy.