Na ponad tygodniowe wakacje do Apollo Bay w stanie Victoria wybraliśmy się w styczniu. W Adelajdzie panowały wtedy nieznośne upały, a w Apollo Bay można było cieszyć się ciepłym latem, takim jakie niegdyś w Polsce bywały. Kiedy i tam było za gorąco wystarczyło przejechać kilka kilometrów, żeby ochłodzić się w wilgotnej puszczy parku narodowego Great Otway National Park. Wakacje spędzaliśmy we czwórkę z synem i moją mamą - gościem z Polski.
Apollo Bay to nazwa zatoki i położonego nad nią, urokliwego miasteczka w południowo-zachodniej części australijskiego stanu Victoria (ok 160 km od Melbourne), na wschodniej stronie cypla Cape Otway i niedaleko ujścia rzeki Berham River. Odległość z Adelajdy do Apollo Bay to ponad 750 km i podzieliliśmy ją na dwa etapy z jednodniowym postojem na zwiedzanie i nocleg w mieście Mount Gambier na granicy stanów Południowa Australia i Victoria.
Przez Apollo Bay przebiega słynna i uznawana za jedną z najpiękniejszych nadmorskich dróg świata - Great Ocean Road. Miasteczko zamieszkałe jest przez ok. 1.400 ludzi, którzy utrzymują się głownie z turystyki i rybołówstwa.
Zatrzymaliśmy się w samowystarczalnym domku kempingowym na jednym z karawan parków. Apollo Bay posiada fajny, wakacyjny klimat, ciągle coś się tam dzieje (wesołe miasteczko, występy). W porcie można kupić świeże i wędzone ryby. Piękne plaże ciągną się kilometrami. Podczas nocnych spacerów po plaży byliśmy świadkami niepowtarzalnego zjawiska. Fale wyrzucały na plaże miliony mikroskopijnych i silnie fosforyzujących żyjątek. Plaża wyglądała jak pokryte gwiazdami niebo. Gdy się stąpało koło tych żyjątek przygasały one na chwilę, a potem znów zaczynały świecić. Wyglądało to niesamowicie.
Atrakcją miasteczka są też cudowne widoki z punktów widokowych (najpiękniejszy z Mariner Lookout) oraz pokryty wilgotną puszczą podzwrotnikową Park Narodowy Great Otway National Park.
Park posiada niepowtarzalną atmosferę, jest porośnięty dziewiczą puszczą. Wiele roślin, w tym wielkie, drzewiaste paprocie, występuje tam od milionów lat. Przez park prowadzą liczne, świetnie przygotowane szlaki turystyczne. Przechadzając się nimi czuliśmy się jakby czas się zatrzymał. Głęboką ciszę przerywały tylko niesamowite glosy ptaków albo szum strumieni i licznych wodospadów. Niepowtarzalne miejsce.
Z Apollo Bay zrobiliśmy sobie wycieczki do Aire Valley (z pięknym wodospadem Stevensons Waterfall), na czubek przylądka Cape Otway (z piękną latarnią morską) oraz drogą Great Ocean Road do Port Campbell i słynnych 12-tu Apostołów, do Lorne oraz do Melbourne.
Drogę powrotną do Adelajdy przejechaliśmy w ok. 12 godzin z kilkoma postojami. W Kingston SE mogliśmy podziwiać zachód słońca nad zatoką Encounter Bay.
Brak komentarzy. |