Jadąc na nasze wakacje w Apollo Bay przy słynnej nadmorskiej drodze Great Ocean Road zatrzymaliśmy się na jeden dzień w mieście Mount Gambier. Liczący 450 km dystans z Adelajdy przejechaliśmy w ok. 5,5 godziny zatrzymując się na dłużej w miasteczku Kingston SE, którego wizytówką jest gigantyczny homar wzniesiony przy głównej drodze. W Mount Gambier wynajęliśmy samowystarczalny domek kempingowy na Blue Lake Caravan Park.
Mount Gambier to drugie co do wielkości (24 tys. mieszkańców) miasto w Australii Południowej położone prawie dokładnie w połowie drogi pomiędzy Adelajdą, a Melbourne, przy granicy ze stanem Victoria. W samym Mount Gambier i w jego bezpośredniej okolicy położonych jest wiele spektakularnych atrakcji turystycznych. Najbardziej znaną z nich jest słynne w Australii Blue Lake (Błękitne Jezioro) znajdujące się w kraterze wulkanu, na stoku którego leży Mount Gambier. Przez większą część roku woda w tym jeziorze ma głęboki błękitny kolor, a samo jezioro stanowi także źródło wody pitnej dla miasta. Inne jeziora powulkaniczne znajdujące się w mieście to Leg of Mutton Lake, Valley Lake i Browne Lake.
W poblizu miasta znajduje się także Umpherston Sinkhole - lej zapadliskowy powstały po zapadnięciu się jaskini, na dnie którego znajduje się wspaniały ogród który odwiedzany jest przez liczne przyjazne possumy (oposy). W okolicy miasta i w samym miescie znajduje się jeszcze wiele innych, mniejszych form tego typu, a także innych jaskiń i formacji krasowych. Niedaleko od Mount Gambier znajdują się także liczne winnice.
Oprócz zwiedzenia samego miasta pojechaliśmy nad jezioro Blue Lake, do parku nad jeziorem Leg of Mutton Lake i do słynnego ogrodu Umpherston Sinkhole Garden, gdzie, w grotach, spotkaliśmy przemile possumy (oposy), które za smakołyki w postaci owoców albo chleba dały się głaskać do woli.
Następnego dnia rano wyruszyliśmy do Apollo Bay. Przejechanie 300-kilometrowego dystansu zajęło nam ok. 6 godzin, bo od Warnambool wjechaliśmy na piękna ale krętą Great Ocean Road, a w okolicach miasteczka Port Cambell, na terenie parku narodowego Port Campbell National Park, zaczęły się częste postoje na zwiedzanie licznych tam niesamowitych formacji skalnych ze słynnymi 12-toma Apostołami na czele. Niestety pogoda była bardzo wietrzna i nie mogliśmy nacieszyć się pięknymi widokami, wiec powróciliśmy do Apostołów i do innych, co ciekawszych miejsc kilka dni później. Tym razem mieliśmy szczęście - pogoda była wspaniała.
Dwunastu Apostołów (ang. The Twelve Apostles) to grupa naturalnie powstałych kolumn z wapienia stojących w morzu, tuż przy brzegu w parku narodowym Port Campbell, przy Great Ocean Road. Kolumny są wynikiem erozji i mają różną grubość i wysokość. Chociaż nazwa na to wskazuje, kolumn wcale nie jest 12, a została zainspirowana tym, że kolumny stoją blisko siebie. Jest to jedna z najczęściej odwiedzanych i fotografowanych atrakcji turystycznych w Australii.
Ciągły proces erozji powoduje, że kolumny skalne są cały czas podmywane, część z nich uległa już zawaleniu. 2 lipca 2005, niecałe 5 miesięcy po naszych wakacjach, na oczach wielu turystów zawaliła się jedna z kolumn mająca prawie 50 metrów wysokości, pozostawiając 8 stojących kolumn a we wrześniu 2009 zawaliła się kolejna, pozostawiając tylko siedem kolumn.
Oprócz 12-tu Apostołów Port Campbel National Park zachwyca innymi niesamowitymi cudami natury jak, m. in. London Bridge (Most Londyński), Loch Ard Gorge, Gibson Steps oraz The Grotto. Most Londyński również nie oparł się falom i w 1990 roku zawaliła się część łącząca go z lądem odcinając dwoje turystów, których trzeba było ewakuować helikopterem.
Brak komentarzy. |