Australia - Gold Coast i Brisbane - relacja z wakacji

W czerwcu 2001 roku wybraliśmy się na dziesięciodniowe wakacje do jednego z najpopularniejszych ośrodków turystycznych w Australii - Gold Coast. Przelot liniami Anset z Adelajdy do Coolangatta odbył się z przygodami. W samolocie zamarzły hamulce i pilot musiał jakiś czas krążyć na malej wysokości, żeby pozwolić im odmarznąć. Potem lądował na lotnisku w Brisbane, które ma dużo dłuższe pasy na, wypadek gdyby hamulce zawiodły. W Brisbane musieliśmy czekać kilka godzin na naprawę samolotu. W parę miesięcy potem Anset, drugi obok Quantasa duży przewoźnik australijski zbankrutował...

Zatrzymaliśmy się w pięknym hotelu w samym centrum Gold Coast z basenem, jacuzzi, sauną i pięknymi ogrodami (nazwa wyleciała nam z głowy). Na cały czas pobytu wynajęliśmy samochód.

Gold Coast (ang. „Złote Wybrzeże”) to szóste co do wielkości miasto Australii (600.000 mieszkańców), położone w południowo-wschodniej części stanu Queensland, około 78 km na południe od stolicy stanu - Brisbane. Znane jest przede wszystkim ze słonecznego, subtropikalnego klimatu, złocistych plaż, kwitnącego życia nocnego oraz wielu atrakcji turystycznych. Licznie odwiedzane przez miłośników surfingu oraz wszelkiego rodzaju sportów wodnych. Gold Coast słynie też z licznych parków zabaw w stylu Disneylandu: Movie World, Dream World, Wet’n’Wild i Sea World oraz wielu mniejszych. Znajduje się tam też ciekawe Muzeum Osobliwości - Ripleys Believe it or not. Gold Coast jest odwiedzane przez ok. 10 milionów turystów rocznie, w tym ok. 650 tysięcy obcokrajowców.

Ciągnące się przez ok. 57 kilometrów plaże Gold Coast naznaczone są rzędami wielopiętrowych hoteli i apartamentowców, które popołudniami rzucają na plażę długie cienie i... psuja piękny widok.

Gold Coast jest dobrym miejscem dla spragnionych rozrywki z odrobiną luksusu. Natomiast ci, którzy preferują ciszę i lubią kontakt z przyrodą mogą znaleźć je w głębi lądu, w wilgotnych, bujnych lasach tropikalnych oddalonych zaledwie o godzinę jazdy od miasta. Znajduje się tam łącznie dziewięć parków narodowych, m.in. Lamington National Park (wpisany jest na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO), Sprinbrook NP i Mount Tamborine NP. Przez parki te wiedzie wiele szlaków, znajduje się tam wiele pięknych wodospadów i punktów widokowych.

Gold Coast jest głównym centrum produkcji filmowych i wiele znanych na świecie wytworni, takich jak Warner Bros ma tu swoje studia.

Podczas naszych wakacji odwiedziliśmy trzy wymienione wyżej parki narodowe. W Mount Tamborine zjedliśmy obiad w polskiej restauracji Polish Place. Polskie dania (rosół, flaczki, schabowe, bigos, barszcz, pierogi, itp.), polska obsługa, polska atmosfera i przepiękny widok z tarasu odwiedzanego przez kolorowe papugi.

W Gold Coast spędziliśmy dwa pełne dni w parkach rozrywki Movie World i Dream World. Parki w stylu i na poziomie Disneylandu oferują wiele ciekawostek, pokazów, kolejek górskich i innych atrakcji. Gwarantowana świetna zabawa! Wybraliśmy się też do niesamowitego Muzeum Osobliwości Ripleys Believe it or not, a jeden dzień spędziliśmy w Brisbane.

Brisbane to stolica stanu Queensland, położona u ujścia rzeki Brisbane do zatoki Moreton. Liczba ludności, to około 1,9 miliona. Miasto założone zostało w 1824 jako kolonia karna. W 1859 po oddzieleniu Queensland od Nowej Południowej Walii Brisbane zostało stolicą nowego stanu.

Na terenie Queensland w czasie zasiedlenia mieszkało ok. 100 tys. Aborygenów podzielonych na 200 szczepów. Przez znaczną część XIX wieku toczyły się tam walki o ziemię pomiędzy osadnikami a Aborygenami.

Oprócz zwiedzania miasta, wjechaliśmy na szczyt góry Mount Cootha, skąd można podziwiać panoramę Brisbane.

Pojechaliśmy również do Coolangatta oraz do, znajdującego się już w stanie Nowa Południowa Walia miasteczka Tweed Heads. Z położonych tam plaż dobrze widać wieżowce Gold Coast.