Statek Carnival Legend, ktorym poplynelismy w trzynastodniowy Rejs po Pacyfiku, wyplywal z portu w
Sydney. Do Sydney przylecielismy wczesnie rano a na statek okretowalismy sie wieczorem, dzieki czemu mielismy prawie caly dzien na chodzenie po miescie. Na szczescie bagaze moglismy oddac na statek juz rano.
Poszwedalismy sie po porcie i sydneyskim City, pochodzilismy po starej dzielnicy portowej, weszlismy na slynny most Harbour Bridge. Potem poszlismy do Darling Harbour - zatoki po drugiej stronie City, skad wzielismy taksowke wodna, ktora poplywalismy po Sydney Harbour i wrocilismy do portu. Oczywiscie nie zmarnowalem okazji, zeby popstrykac zdjecia ptaszkom :)
Na rejs poplynelismy powiekszona do szesciu osob zgrana ekipa :) W takmi samym skladzie odbylismy rejs po wyspach Melanezji dwa lata temu.
Opis i porady dotyczace Sydney zamiescilem w moich podrozach:
http://www.travelmaniacy.pl/profil,1713,podroze,2529,australia
http://www.travelmaniacy.pl/profil,1713,podroze,3016,australia
Dodac jeszcze moge, ze wycieczka taksowka wodna kosztowala nas 20AUD od osoby