Australia - Warabari - drugie podejscie i monarsze gody - relacja z wakacji
Do Kaktusowego Kanionu dotarlem pierwszy raz w maju tego roku. Wczesniej widzialem go tylko z szczytu klifu. Nie starczylo mi czasu na pojscie w głąb, wiec obiecalem sobie tam powrocic. Ponownie wybralem sie tam pod koniec lipca. Tym razem poszedlem kawal drogi kanionem a potem dotarlem do podnoza klifu Warabari. Mialem szczescie, ze plynacy kanionem strumien byl wyschniety. Gdyby byla w nim woda daleko bym nie zaszedl bo momentami dalo sie isc tylko korytem strumienia. Akurat trafilem na gody motyli danaidow wędrownych zwanych tez monarchami. Drugie podejscie do Cactus Canyon sie udalo :)
Szukasz wycieczki? Zobacz nasze propozycje wakacji w Australii:
Komentarze: