Piza była kolejnym punktem naszego wyjazdu po Florencji. Nasz hostel znajdował się niedaleko dworca, więc do centrum i na dworzec miałyśmy bardzo blisko. Od razu po przyjeździe wypożyczyłyśmy rowery, które okazały się strzałem w 10 :). Dzięki nim mogłyśmy zwiedzić każdy zakątek miasta, pojeździć po wąskich i uroczych włoskich uliczkach, zatrzymać się kiedy i gdzie chcemy, zostawiając rowery.
Najwięcej ludzi tłoczy się na Campo dei Miracoli, z wiadomych powodów. Jest to chyba jedyna w mieście atrakcją przyciągająca turystów. Bilety wejściowe na wieżę lepiej rezerwować wcześniej przez internet, aby nie tracić czasu na stanie w kolejnych. Każdego dnia określona liczba osób może wejść na Krzywą Wieżę. Sporo ludzi wchodzi również do Katedry, gdzie Baptysterium i Cmentarz nie są już zbyt oblegane przez turystów.
Wieczorem na zwiedzanie miasta wybrałyśmy się już pieszo. Corso Italia jest główną ulicą miasta i jest tam tłoczno, szczególnie wieczorami, gdzie wszyscy wychodzą, aby spędzić tutaj czas na zakupach bądź w licznych restauracjach i kawiarniach. Miasto późną porą, szczególnie rzeka Arno i wzdłuż niej budynki wyglądają niesamowicie. Polecam Best Gelato na Piazza Garibaldi :) Niedrogie, a przepyszne :) Piza jest wspaniałym pomysłem na jednodniową wycieczkę podczas pobytu w Toskanii.
Brak komentarzy. |