W mieście tym zbudowano tamę , która ma być "zabezpieczeniem przed głodem" - 14 maja 1964 r. wody Nilu skierowano do kanału retencyjnego. Tama stworzyla sztuczne jezioro - Jezioro Nasera, które ma pięćset kilometrów. Jest to drugi co do wielkości, po jeziorze na Zambezi, sztuczny akwen na świecie.Inwestycja rozwiązała kilka egipskich problemów ekonomicznych. Dzięki tamie, można było liczyć na wzrost powierzchni upraw, stworzenie ambitnego systemu irygacyjnego, przy okazji na zwiększenie produkcji energii elektrycznej, Z drugiej jednak strony bezcennym pomnikom historii i sztuki groziło zatopienie i bezpowrotne zniszczenie.
Nic więc dziwnego, że cały świat z zapartym tchem obserwował nieprawdopodobna operację przeniesienia ich w bezpieczne miejsce, tak aby mogła powstać bez zaprzepaszczenia artystycznego i kulturalnego dziedzictwa ludzkości.
Tutaj tak jak w innych miastach w
Egipcie zetknęliśmy się z wielką biedą. Mieszkańcy Asuanu byli jednak pogodni, nastawieni życzliwie do turystów. Dzieci wskazywały nam drogę i pokazywały najciekawsze miejsca. Wieczorem chcieliśmy wejść do meczetu, jednak o tej porze był już zamknięty. Dla jednego z chłopców
( 9 letniego ), nie było żadnego problemu. Odszukał błyskawicznie osobę, mającą nadzór nad tą świątynią i po uiszczeniu bakszyszu ( 5 dolarów) weszliśmy bez problemu i mogliśmy robić zdjęcia. Kobiety tylko musiały osłonić głowę i ramiona. Przed wejściem trzeba było zdjąć buty.
Dziwiło nas trochę, że małe dzieci o tak późnej porze (o godz. 24 ) samodzielnie biegały po ulicy i mogły oddalić sie znacznie od swojego miejsca zamieszkania.