W Europie zima, ale w Australii lato. To dobry czas do odwiedzenia południowej części Australii. Warto spędzić trochę czasu na gorących w styczniu plażach w południowej części Adelaide. Noclegi na stosunkowo niedrogich (jak na Australię) campingach.
Po plażach można jeździć samochodem , lub rowerem, albo po prostu urządzać sobie dalekie spacery. O tej porze roku bywają one spektakularne. W przypadku braku własnego środka transportu można miejską kolejką dojechać do końcowej stacji Seaford, a dalej autobusem, lub taksówką, lub tez z plecakiem na plecach przejść parę kilometrów pięknymi plażami.
Noclegi w jednym z tych campingów, we własnym namiocie kosztują ok 30 dol. australijskich za dobę. Warto pożyczyć rower w jednej z miejskich wypożyczalni, gdyż zaledwie kilkanaście kilometrów na wschód znajdziecie jeden z największych w Australii regionów winiarskich w Mclaren Vale.
Dla amatorów trochę trudniejszych szlaków polecam przejście plażą z Sellicks Beach do Myponga Beach. To naprawdę niełatwy szlak i wymaga dokładnej synchronizacji z czasem odpływu.
Soraya | Dzięki!! Pozdrowienia-))) |
katerina | Super galeria!Pozdrawiam |