Egipt - - relacja z wakacji

Wyprawę do Egiptu zaczęliśmy od przelotu z Londynu do Kairu z przesiadką w Madrycie. Całą wycieczkę zorganizowaliśmy sami, bez pomocy żadnego z biur podroży.

W Kairze spędziliśmy dwa dni zatrzymując się w hotelu Zayed. Głównym punktem zwiedzania były piramidy i sfinks w Gizie. Piramidy są jedynymi z siedmiu cudów świata, które przetrwały do naszych czasów. Do Gizy która jest jedną z dzielnic Kairu dotarliśmy taksówką, a pod piramidy dostaliśmy się przejażdżką na wielbłądach. Najstarszą częścią tej metropolii jest Stary Kair, pełen zabytków rzymskich i wczesnochrześcijańskich. Okazale prezentuje się Kair muzułmański, z meczetami i bazarami. Jednym z najciekawszych miejsc w centrum Kairu jest niewątpliwie muzeum Egipskie, które ma największy na świecie zbiór zabytków starożytnego Egiptu (galerie Tutanchamona, sala mumii królewskich i wiele innych).

Z Kairu do Asuanu udaliśmy się nocnym pociągiem. W Asuanie kończył się kiedyś cywilizowany świat, dziś miasto słynie z tamy, którą budowano 10 lat, ciekawa była również przejażdżka po wiosce nubijskiej. Do Edfu udaliśmy się podziwiać idealnie zachowana świątyni boga Horusa. Z Asuanu do Wielkiej Świątyni w Abu Simbel dotarliśmy konwojem kilkunastu autobusów i taksówek, które wyruszały nad ranem (ze względu bezpieczeństwa). Świątynie wzniesiono na cześć Ramzesa II. Jej fasada wysoka na 33m., z czterema kolosalnymi posagami siedzącego Ramzesa II robi ogromne wrażenie. Mniejsza świątynia, poświecona bogini Hathor, została wybudowana przez Ramzesa II na część jego żony, Nefertari. Drogę z Asuanu do Luksoru przebyliśmy pociągiem osobowym 2-3 klasy (nie polecam) dwie godziny męki, zapada w pamięci. Luksor, po jednej stronie Nilu znajduje się kraina umarłych „Dolina Królów”, położona wśród Wzgórz Tebanskich kryje ponad 60 grobowców, tu także znajduje się przepiękna przynajmniej dla mnie świątynia Hatszepsut. Świątynia wznosi się tarasami i wtapia w wapienne urwisko zamykające dolinę. Po drugiej stronie Nilu, Karnak jeden z największych kompleksów świątynnych na świecie. W hotelu można sobie zarezerwować organizowane przeloty balonem. Kolejny nasz przystanek to miejscowość na wybrzeżu Morza Czerwonego - Hurghada.

Ostatnie kilka dni spędziliśmy wyłącznie na wypoczynku w turystycznej części Sharm el Sheikh - Naama Bay. Jeden dzień to wyprawa na jedną z wysp i nurkowanie przy urzekających rafach koralowych. Dwa tygodnie minęły szybko, za szybko, ale jak zwykle warto było.