Podczas II Wojny Światowej Niemcy wypracowali pewien sposób prowadzenia działań wojennych. Polegał on na nadzorowaniu przebiegu i postępu walk ze stanowisk dowodzenia położonych jak najbliżej linii frontu. W Polsce znajduje się kilka wybudowanych w tym celu stanowisk dowodzenia.
Dzisiaj są one - w większym lub mniejszym stopniu - dostępne do zwiedzania i stanowią niemałą atrakcję turystyczną, zwłaszcza dla osób interesujących się najnowszą historią. Do takich obiektów należą schrony kolejowe w Cieszynie - Stępinie i Strzyżowie.
Dojazd do wspomnianych stanowisk dowodzenia odbywał się drogą kolejową. Ale po ataku na Polskę w 1939 roku pociągi stały się celem ataków, zwłaszcza z powietrza. Dlatego też, licząc się w dodatku z planowanym atakiem na Związek Radziecki, Niemcy zdecydowali się na budowę trzech punktów dowodzenia: Wilczy Szaniec w Gierłoży koło Kętrzyna, Anlange Mitte w Konewce i Jeleniu koło Łodzi oraz Anlage Sud w Cieszynie-Stępinie i Strzyżowie na Podkarpaciu.
Budowę tego ostatniego stanowiska dowodzenia rozpoczęto w roku 1940, a ukończono rok później. Nadzorowała ją organizacja Todt, która zresztą prowadziła budowy wszystkich tego typu budowli na terenie Polski w tym okresie. Do pracy wykorzystywano polskich Żydów z obozu w Szebnie; było ich od 2 do 10 tysięcy w zależności od natężenia prac. W rezultacie powstały następujące obiekty:
Ten kompleks przydał się Hitlerowi jeden, jedyny raz - 27 sierpnia 1941 roku spotkał się tu z Mussolinim. Każdy z wodzów przybył tu swoim własnym pociągiem i stąd udali się na wizytację włoskich jednostek walczących na froncie wschodnim. W 1944 roku Niemcy uciekając wywieźli większość wyposażenia i umeblowania, a schrony posłużyły miejscowej ludności dla ochrony przed ostrzałem.
Ceny biletów wahają się od 2 do 10 zł. Zwiedzanie odbywa się w soboty i niedziele od godziny 12.00 do 18.00 a w dni powszednie trzeba się wcześniej umówić telefonicznie.
A co z dojazdem? Z Rzeszowa wyjeżdżamy na południe krajową 9, za miejscowością Babica koło torów kolejowych i stacji benzynowej odbijamy w prawo w drogę 988 i jadąc cały czas prosto dojedziemy do Strzyżowa. Koło torów kolejowych jest przystanek autobusu, a zaraz za nim rozwidlenie dróg. Skręcamy w tę w prawo - niestety, pełno w niej dziur. Kilkaset metrów stąd, obok nieczynnego przejazdu kolejowego widzimy bunkier. Do Cieszyny i Stępiny wracamy do drogi 988 i jedziemy w lewo. A potem skręt w prawo w drugą asfaltową drogę za miejscowością Wiśniowa.
W samym Strzyżowie na uwagę zasługuje ładny i zadbany rynek, a na nim Dom Wójtowski z 1600 roku. Warto również zwiedzić XV-wieczny kościół Matki Boskiej Niepokalanie Poczętej i Bożego Ciała, a także XVIII-wieczną bóżnicę. Obecnie mieści się w niej biblioteka.
Brak komentarzy. |