Jak wynika z badania przeprowadzonego przez TNS Polska oraz Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, 57 procent turystów w ogóle nie czyta umów podpisywanych z biurem podróży. Duża część turystów nie zna także swoich praw, oto nasz poradnik - czyli co trzeba wiedzieć, zanim kupimy wycieczkę.
Turysto sprawdź biuro podróży
Zanim udamy się na wymarzone wakacje powinniśmy przede wszystkim sprawdzić legalność danego touroperatora. Jednak jak to zrobić wie poniżej 20 procent turystów. Przypomnijmy, że dane takie możemy pozyskać w Urzędzie Marszałkowskim i Ministerstwie Sportu i Turystyki. Najprościej jest odwiedzić stronę internetową znajdującą się pod adresem http://www.turystyka.gov.pl/ - tutaj możemy sprawdzić m.in. czy dane biuro ma prawo prowadzenia działalności touroperatorskiej, gdzie znajduje się jego siedziba, jak wysoką ma gwarancję ubezpieczeniową. Szczególnie ta ostatnia informacja jest ważna, jeśli wziąć pod uwagę ostatni upadek biura podróży Sky Club.
Na co zwrócić uwagę w umowie z biurem podróży?
Jeśli już sprawdziliśmy informacje o naszym biurze podróży, należy zwrócić uwagę na kilka istotnych kwestii, które znajdują się w umowie. Pierwszymi rzecz jasna są informacje związane z wylotem oraz samym pobytem, taki jak nazwa i standard hotelu, kategoria, wszelkiego rodzaju ubezpieczenia, informacje o ubezpieczycielu oraz numer telefonu do niego.
Czytając umowę należy także zwrócić uwagę, czy nie ma w niej zapisów przerzucających odpowiedzialność na klienta. Mogą to być różnego rodzaju klauzule niedozwolone, które na szczęście pojawiają się w umowach coraz rzadziej - dużą zasługę ma tu UOKiK, który w poprzednich latach nakładał dość wysokie kary na touroperatorów stosujących takie zapisy w umowach.
Co z reklamacją wycieczki?
Pojechaliśmy na wakacje i okazało się np., że hotel miał gorszy standard, wyżywienie było inne od tego zapisanego w umowie. Co wtedy zrobić, w jaki sposób można złożyć reklamację? W tej kwestii niestety także wiedza turystów jest niezbyt duża - wielu z nich nawet gdy wycieczka nie była taka, jaka miała być - rezygnuje ze złożenia reklamacji, co jest błędem.
Pamiętajmy, że na złożenie reklamacji w biurze podróży mamy 30 dni od daty powrotu z wycieczki. Jeśli cokolwiek jest nie tak jak powinno, warto informować o tym rezydenta jeszcze w czasie trwania imprezy. Jeśli taka interwencja nie przyniesie rezultatu, postarajmy się o informację na piśmie - to ułatwi nam dochodzenie swoich roszczeń. Dobrym pomysłem jest także wykonanie zdjęć czy nagranie filmu, np. w przypadku gdy standard pokoju hotelowego jest dużo gorszy od oczekiwanego.
Jaką rekompensatę powinniśmy uzyskać?
Tutaj z pomocą przychodzi tabela frankfurcka (można ją znaleźć w internecie, jest do poprania np. z adresu http://www.konsument.gov.pl/files/t_frankfurcka.pdf). Określa ona stopę procentową zwrotu ceny wycieczki jaką powinniśmy otrzymać od biura podróży w przypadku danej „wady” wycieczki.
Pamiętajmy także, że kupując wycieczkę nie powinniśmy kierować się jedynie najniższą ceną. Marże touroperatorów są bardzo niskie, więc jeśli u któregoś z nich wyjazd jest dużo tańszy niż podobne wycieczki u pozostałych, należy zachować szczególną czujność i skrupulatnie sprawdzić zarówno samego touroperatora, jak i warunki zapisane w umowie. Bardzo dobrym pomysłem jest tutaj przeglądanie turystycznych for internetowych, gdzie możemy poznać opinie innych turystów o danym biurze podróży.
Brak komentarzy. |