Zwiedzanie Santorini w Grecji w praktyce. Grecja wyspa Santorini jest jak pocztówka lub strona najpiękniejszej baśni. Śnieżnobiałe bądź muśnięte pastelem domki jakby ktoś posklejał i z całych sił przytwierdził do groźnych, stromo opadających klifów. Tam błękit wciska się w drzwi, odważnie zagląda do okien oraz malowniczo zabarwia przyciągające wzrok kopuły kościołów. W plątaninie wąskich uliczek sen miesza się z rzeczywistością. To Santorini, określana często mianem Kalliste (Najpiękniejsza), przyciągająca jak magnes, będąca jedną z najwspanialszych atrakcji turystycznych Grecji, którą wpisać należy na listę „must see”.
Geografia, geologia i historia - co warto wiedzieć
Santorini (Thira/Thera), usytuowana na wodach Morza Egejskiego, pomiędzy Grecją kontynentalną a Kretą, należy do archipelagu Cyklad. Wyspa nie jest wielka - jej powierzchnia to zaledwie 73 km2. Przy półksiężycowatym skrawku ziemi rozrzucone są jeszcze mniejsze wysepki należące administracyjnie do Santorini: Thirasia - położona na południowy-zachód od Firy jest z nich największa, Nea Kameni z wulkanicznym kraterem, Palea Kameni, i maleńka, oblepiona pumeksem Aspronisi. Dzieje tego terenu wiążą się nierozłącznie z działalnością wulkanów, które wybuchały tu z ogromną siłą i dużą częstotliwością. Wulkan który zrodził dzisiejsze Santorini powstał prawdopodobnie ok. 700 tys. lat temu. Za przyczyną jego licznych wybuchów wyspa rozpadała się, by ponownie się utworzyć. Zagłębienie w stożku zatopionego częściowo wulkanu utworzyło efektownie prezentującą się kalderę. Współczesny wygląd Thiry ukształtowała najpotężniejsza erupcja datowana na ok. 1628 r. p.n.e. Wysuwano hipotezy, że Santorini to legendarna Atlantyda, a gigantyczna eksplozja przyczyniła się do zniszczenia kultury minojskiej na Krecie. Wiemy na pewno, że historyczny wybuch wulkanu był gigantycznym kataklizmem - lawa wdzierała się na sąsiadujące wyspy, chmura pyłu i popiołów spowiła odległe rejony Morza Śródziemnego, a straszliwa fala tsunami mogła mieć nawet ok. 150 m wysokości. Okoliczne wysepki powstały znacznie później - podczas mniejszych eksplozji, zmieniając swoje kształty na oczach ludzi: Palia Kameni wynurzyła się ok. 196 r. p.n.e., Nea Kameni ujrzała światło dzienne w 1707 r. Ostatnie erupcje miały miejsce w latach 1939 - 1942 oraz w 1951 roku. Dowodem na wulkaniczny charakter wyspy są m. in. zalegające warsty popiołu i pumeksu.
Na Santorini ludzie osiedlali się od wieków. Około połowy III tysiąclecia p.n.e. prawdobodobnie przybyli tu Lelegowie, a przed katastrofalnym wybuchem wulkanu na pewno istniała tu osada zwana Akrotiri. Lata po erupcji na niezamieszkałą wyspę przypłynąć mieli Fenicjanie, którzy wyparci zostali przez Spartan. Po śmierci Aleksandra Wielkiego terytorium władali Ptolomeusze, następnie zaś Rzymianie. Wyspa rosła w siłę i dobrobyt - miała własny pieniądz, rozwinięty handel, port wojenny oraz kilka miast. Kiedy Wenecjanin Marco Sanudo podbił wyspę, włączył ją w terytorium Księstwa Naksyjskiego. W 1566 r. Santorini została wchłonięta na ponad dwa stulecia w terytorium państwa osmańskiego. Po latach tureckiego ucisku Santorini wróciło wreszcie do Grecji.
Na przełomie wieków Santorini miała wiele imion - nazywano ją Strongyle (Okrągła), Kalavria, Kalliste, Filotera, Thirameni, Rinea, Gozi, Dermetzik. Od imienia przywódcy Spartan wyspa otrzymała miano Thera. Nazwę najbardziej dziś popularną - Santorini - nadali wyspie Wenecjanie, którzy odnaleźli tu kapliczkę św. Ireny - męczennicy koscioła, patronki dziewcząt i pokoju.
Fira i Oia - biel na krawędzi krateru
To niezaprzeczalnie najbardziej rozpoznawalne i najwspanialsze widokowo miejsca Santorini, pominięcie ich podczas pobytu na wyspie jest wręcz niemożliwe, ba, byłoby nawet turystycznym grzechem.
Nasze zwiedzanie zacznijmy od Firy - stolicy wyspy. Białe jak śnieg miasto rozłożyło się widowiskowo na brzegu wulkanicznego krateru w środkowo-zachodniej części wyspy. Wspaniale widać to od strony morza - z perspektywy przypływającego lub odpływającego promu.
Z portu Athinios dotrzemy tu autobusem lub taksówką - krótka podróż wyciętą w klifie serpentyną dostarczy sporą dawkę emocji. Jeśli znajdziemy się w starym porcie Ormos, możemy podjąć wyzwanie pieszej wędrówki w stronę miasta - czeka nas wówczas strome podejście liczące kilkaset schodów. Na wygodnych czekają żywe taksówki - sympatyczne osiołki, na grzbiecie których dotrzemy bezpiecznie do celu. Atrakcyjną formę transportu stanowi również kolejka linowa - do Firy przybędziemy szybko i bez wysiłku, sącząc panoramę okolicy jak słodkiego drinka. Miasto zadziwia bielą i tarasową zabudową. Uwagę przyciąga bryła hotelu Atlantis - najstarszego na wyspie. Zanurzając się w architekturę miejsca poczujemy smak pocztówkowej Grecji. Pośród schodów i wąskich uliczek odnajdziemy prywatne rezydencje, kwatery do wynajęcia oraz multum sklepików i przyjemnych restauracji. W krajobraz miasta pięknie wpisują się świątynie - m. in. prawosławna katedra Jana Chrzciciela w pastelowych kolorach, kryjąca bizantyjskie malowidła. Pasjonaci historii powinni zajrzeć do Muzeum Prehistorycznej Thery eksponującego znaleziska z Santorini oraz innych wysp cykladzkiego archipelagu. Prezentowane są tu m. in. kolekcja ceramiki, malowidła, rytony. Wiele cennych przedmiotów pochodzi z wykopalisk Akrotiri. Ciekawą wystawę poznamy przekraczając progi Muzeum Archeologicznego - przechowywane są tu m. in. pitosy, naczynia i posągi młodzieńców. Kolekcja muzealna zawiera znaleziska z Akrotiri oraz starożytnej Thery. Podążając śladami przeszłości zawitamy do Centrum Kultury Megaro Gyzi. W wiekowym budynku zobaczymy fotografie i ryciny związane z historią Santorini, eksponaty domowego użytku, zbiór skał wulkanicznych, litografie E. Morieu oraz twórczość miejscowych artystów. Jeżeli zmęczymy się lekcją przeszłości, pora znów zaczerpnąć sił płynacej z panoramy okolicy - tu fantastycznie widać klify oraz obraz santoryńskiej kaldery.
Kierując się na północny-zachód dotrzemy do maleńkiej wioski Oia, znanej również jako Pano Meria. Już w starożytności miejsowość była jednym z portów Thiry, władali nią Wenecjanie i Turcy, tu w najlepsze rozwijał się handel oraz kwitło żeglarstwo. Oia, podobnie jak Fira, rozłożyła się zjawiskowo na stromych ścianach krateru. W architekturze dominuje tarasowa zabudowa - aż dziw, że przylepione do stoków wulkanu domki nie runą z hukiem do morza. Część domostw zbudowano w naturalnych grotach i niszach skalnych. Właśnie tego typu obiekty okazały się najbardziej odporne na katastrofalne w skutkach trzęsienie ziemi w 1956 r. W ocalałych bądź odbudowanych budynkach dziś mieszczą się eleganckie aprtamenty, wyposażone nawet we własne baseny. Miasteczko pomalowano w jasne, pastelowe barwy - rządzi tu biel, gdzieniegdzie wciska się blady róż oraz kolor słońca.
Charakterystycznym elementem są niebieskie furtki, drzwi i okiennice oraz górujące nad wioską kopuły kościołów. W krajobraz fantastycznie wpisują się kościelne dzwonnice, wiatraki oraz girlandy i klomby południowych kwiatów. Widok jest iście bajkowy - dobrze podziwiać go ze wzgórza Kasteli, gdzie spokoju strzegła niegdyś wenecka twierdza. W labiryncie wąskich, brukowanych uliczek obok tłumu turystów odnajdziemy sklepiki z souvenirami oraz tradycyjne tawerny. Warto zerknąć do kościoła Panagia i Platsani, by zobaczyć ikonostas oraz malowidła w bizantyjskim stylu. Miłośnicy marynistyki powinni odwiedzić Muzeum Morskie prezentujące modele statków, mapy i fotografie oraz eksponaty pochodzące z okrętów - ozdoby, marynarskie sprzęty, a nawet pokładowe działa. Jeśli czas pozwoli, nie wolno przegapić zachodu słońca - ponoć tutaj spektakl jest najpiękniejszy.
Akrotiri i Stara Thira - namacalne ślady przeszłości
Jeżeli jesteście miłośnikami historii bądź chcielibyście poznać głębiej dzieje wyspy, koniecznie należy odwiedzić wykopaliska Akrotiri i Starej Thiry - tam minione wieki są na wyciągnięcie ręki.
Starożytne Akrotiri leży ok.13 km na południe od Firy. Bez problemu można dojechać tu autobusem. Pierwsze ślady osadnictwa udało się oznaczyć na IV tysiąclecie p.n.e., a szczyt rozwoju określany jest na XX - XVI w p.n.e. Akrotiri nazywana jest często greckimi Pompejami, gdyż zagładę miastu przyniósł wybuch wulkanu w XVII wieku p.n.e. Gruba warstwa wulkanicznych popiołów szczelnie przykryła osadę, dzięki czemu wiele cennych obiektów zachowało się do dnia dzisiajszego. Pierwsze wykopaliska rozpoczęto w XIX wieku. Podczas prac w Akrotiri zginął znany grecki badacz i archeolog - Spiros Marinatos. Wiadomo, że antyczna miejscowość zajmowała teren około 20 hektarów i mogło mieszkać tu nawet kilka tysiecy ludzi. Mieszkańcy trudnili się handlem, rzemiosłem (ceramiką, tkactwem), rybołówstwem, hodowlą zwierząt (głównie kóz i owiec) oraz uprawą roślin (pobliskie pola obrastał szafran i jęczmień). Przypuszcza się, że miejscowa ludność zdążyła uciec przed wybuchem wulkanu - archeolodzy nie natrafili na ślady ciał ani cenne w tym czasie metalowe przedmioty. Prace badaczy odsłoniły oblicze antycznego miasta. Ówczesne domostwa, wplecione w wąskie ulice, budowane z glinianych cegieł, miały często nawet kilka pięter. Wnętrza oblepiano gipsem oraz zdobiono malowidłami ukazującymi zazwyczaj codzienne życie mieszkańców. Światło dzienne ujrzały freski przedstawiające rybaków, chłopców niosących ryby, siłujące się dzieci, paradę statków czy zbieranie szafranu. Ciekawostką jest doskonale rozwinięta sieć kanalizacji. Cenne przedmioty i freski eksponują Muzeum Archeologiczne w Atenach oraz Muzeum Prehistorycznj Thiry w stolicy Santorini.
Na południowy zachód od Firy, pomiędzy Kamari a Perissą, odnajdziemy wzniesienie Mesa Vouno i pozostałości starożytnej Thery. Na parking przy ruinach dojedziemy samochodem lub lokalnym busem. Prace wykopaliskowe rozpoczęto w XIX wieku. Miasto założyli Spartanie, a ruiny pochodzą głównie z okresu hellenistycznego i rzymskiego. Wśród ruin zwiedzający napotka brukowane ulice, prywatne kwatery oraz domy użyteczności publicznej, platformę do tańców, pozostałości teatru, światyni Apollina, portów i strażnicy.
Wioski, winiarnie, plaże i wyspy
Jeśli tylko czas pozwoli, warto zapuścić się w mniej znane i jakby nieco mniej uczęszczane zakątki wyspy.
W okolicach Firy atrakcji nie brakuje. Około 3 km od stolicy napotkamy wioskę Imerovigli, usytuowaną czarująco na stokach krateru. Niestety, na skutek działalności sejsmicznej ziemi znaczna część zabytkowej architektury uległa zniszczeniu. Na wzgórzu Skaros pozostały jeszcze ruiny weneckiej twierdzy oraz kaplicy św. Jana Ewangelisty. Ciekawą świątynią jest kościół Matki Boskiej Maltańskiej. Wioska Firostefani, jakby zrośnięta z Firą, zaprasza do Petros M. Nomikos Conference Centre, gdzie eksponowane są kopie malowideł z Akrotiri. W Messarii zwróćmy uwagę na zabytkowe domostwa właścicieli manufaktur oraz kościół św. Dimitra. Jeśli interesuje nas folklor, dobrze odwiedzić Kontohori, gdzie w Folklore Museum zebrano m. in obrazy ukazujące życie na wyspie oraz liczne narzędzia rzemieślnicze. Dom, częściowo wykuty w skale, był swego czasu miejscem w którym produkowało się wino. W sąsiadującej z Firą wiosce Karterados zobaczymy kościół NMP oraz miejsce upamiętniające mieszkańców wyspy zamordowanych przez Niemców podzas II Wojny Światowej. Ofiary niemieckiej agresji upamiętnia również pomnik w Vourvoulos. W rolniczej wiosce zobaczymy też kościół mnicha - św. Efstratiosa. Depcząc po ścieżkach przeszłości dotrzemy do osadzonej na wzniesieniu wioski Pyrgos. Szkoda, że starą, górujacą nad osadą fortyfikację trzęsienie ziemi obróciło w ruinę. W nagrodę za trud wspinaczki dostaniemy piękny widok na okolicę, obejmujący nawet pobliskie winnice. Warto zajrzeć do zabytkowej świątyni Wniebowzięcia NMP. W dawnym kościele Świętej Trójcy urządzono muzeum ikon i przedmiotów liturgicznych. Niedaleko znajduje się najwyższe wzniesienie na wyspie - Góra św. Iliasza, na szczyt której prowadzi asfaltowa droga. Na początku XIII wieku mnisi zbudowali tam klasztor. W latach późniejszych w siedzibie mnichów istniała szkoła. Dziś część obiektu służy greckiej armii. Jeśli chcielibyście podążać szlakiem zabytków, warto wstąpić do Emporio. Zachowały się tu fragmenty weneckich fortyfikacji - zamków Goulas i Kasteli oraz zdobiące krajobraz XIX wieczne wiatraki. Ponadto zobaczymy kościoły: św. Polikarpa pochodzący z II wieku, światynię św. Averkiosa, Panagia Palea i maleńki kościółek św. Mikołaja. W lubianej przez turystów Perissie będzie okazja zachwycić się eksponowanymi w muzeum minerałami i skamielinami, wielkim kościołem z charakterystycznymi niebieskimi kopułami czy wiekową bazyliką św.Ireny. Ciekawą przeszłość ma świątynia Panagia Episkopi w Mesa Gonia. Początki kościoła wiążą się z postacią cesarza Aleksego I Komnena - to z jego inicjatywy wzniesiono boży przybytek. Niestety, los chciał, by świątynię strawił pożar i by padła ofiarą rabusiów. Najcenniejszą z ikon - obraz Matki Boskiej Słodko Miłującej - udało się uratować. Spacerując po Messa Gonii poznamy klimat starej zabudowy. W tej okolicy znajduje się najstarsza na Santorini wytwórnia wina, prowadzona przez rodzinę Roussos. Idąc szlakiem wina należy odwiedzić Megalochori - gdzie odnajdziemy aż trzy znaczące fabryki, Monolithos - tam wytwarza się popularne Thalassitis, winnice Parisa Sigalasa i fabrykę Volcan Wines w której urządzono Muzeum Wina.
Ale na Santorini nie przybywamy tylko dla widoków i zabytków, kąpiele wodne i słoneczne na stałe wpisane są przecież w grafik pobytu. Należy jednak pamiętać o wulkanicznej przeszłości wyspy - plaże są tu ciemne i żwirkowe, a strefa przybrzeżna szybko przechodzi w głębinę. Lubiane i doskonale zagospodarowane są plaże w Perrisie i Kamari - pod parasolem odpoczniemy na wygodnych leżakach i skorzystamy z ofert licznych tawern. Z najmłodszymi warto spędzić trochę czasu na rozległej, czarnej plaży w Moonolithos - strefa przybrzeżna jest płytka, ponadto można uprawiać rozmaite sporty wodne. Ciemny piasek z infrastrukturą turystyczną spotkamy też w Baxade. Rozległa jest plaża Vlychada, z palmami i betonowym nabrzeżem. Zupełnie inny charakter ma Koloumbo - jest niezagospodarowana. Na trudno dostępnej plaży Almyra nie spotkamy zbyt wielu turystów. Dobrze wpaść natomiast na Białą i Czerwoną Plażę, Mesa Pigadię i Kambię. Przebywając na kąpieliskach Santorini pamiętajmy o zasadach bezpieczeństwa: kremie z filtrem, stosownym obuwiu oraz nakryciu głowy.
Aby pogłębić wiedzę na temat Santorini oraz nacieszyć się widokami, trzeba popłynąć na sąsiednie wysepki - w lokalnych biurach podróży można skorzystać z takiej atrakcji. Na wysepce Nea Kameni zwanej również Volcano zobaczymy kilka kraterów oraz opary siarki. Zwiedzając Thirasię zawitamy m. in. do starej osady Agrilia, portu Patamos czy miejscowości Menolas. Na wyspie znajdują się domy wykute w skale oraz godne obejrzenia kapliczki.
Kilka ważnych informacjikaterina | ...a niezwyklych doznan smakowych dostarczy nam slynne wino Visanto...obowiazkowy zakup podczas pobytu na Santorini ;) |