Omo jest jedną z najważniejszych rzek Etiopii, jej długość wynosi około 800 km. Bierze swój początek na Wyżynie Abisynskiej, na zachód od Addis Abeby, przepływa przez południowo-zachodnią część kraju, aby na koniec połączyć się z jeziorem Turkana, położonym przy granicy z Kenią.
W górnej i środkowej części rzeka Omo przebija się przez góry, tworząc kaniony, progi i wodospady, w dolnej natomiast staje się spokojniejszą, nizinną rzeką, tworząc dogodniejsze warunki do osiedlania się wzdłuż jej brzegów. Za odkrywcę rzeki Omo uważany jest Jules Borelli francuski podróżnik, członek wypraw Artura Rimbauda, który jako pierwszy prowadził badania naukowe w jej górnym i środkowym biegu.
Z dala od cywilizacji
Dolina rzeki Omo należy do nielicznych już na świecie miejsc niemal całkowicie odosobnionych, niedostępnych i nieskażonych cywilizacją. Często nazywa się ją żywym muzeum kulturalno-przyrodniczym. Podczas, gdy w innych krajach afrykańskich turystów prowadzi się do „pokazowych wiosek”, gdzie oglądają specjalnie zaaranżowane scenki z życia tubylców, wzdłuż rzeki Omo ciągle można spotkać autentyczne afrykańskie plemiona, kultywujące wielowiekowe tradycje i sposób życia. Niewątpliwym skarbem tych terenów jest dzika przyroda: dziewicze lasy przeplatane sawanną, bagna, bogata fauna: bawoły, słonie, lwy, lamparty, gepardy, żyrafy, zebry i małpy (pawiany, koczkodany, gerezy), chronione w obrębie dwóch parków narodowych: Omo i Mago. Dolina Omo ma także olbrzymie znaczenie dla archeologii. To właśnie tutaj odnaleziono szczątki człowieka pierwotnego: australopiteka, homo habilis i homo erectus oraz ślady kultury materialnej człowieka (kultura Olduvai). Ze względu na unikatowość i bezcenne wartości przyrodniczo-kulturalne dolina Omo została wpisana na listę UNESCO. Powinni ją odwiedzić wszyscy, którzy chcą naprawdę dobrze poznać Etiopię i zobaczyć prawdziwą Afrykę.
Omo i pobliskie plemiona
Głównym celem wypraw w stronę rzeki Omo są ludzie. W ciągu wielowiekowej historii wytworzyła się niesamowita mozaika etniczna i kulturowa. Najbliższe okolice rzeki zamieszkują plemiona o różnych obyczajach, wyglądzie, języku, i liczebności, spośród których najsłynniejszymi są: Mursi, Surma, Hamerowie, Karo, Dassanech, Konso. Pomimo, że są to tereny mało żyzne i niesprzyjające człowiekowi ludzie zdołali się przystosować do życia w trudnych warunkach. Podstawą gospodarki jest hodowla bydła, które dostarcza mleka, mięsa, wielkość posiadanego stada jest symbolem statusu i zamożności. Kapitalne znaczenie mają okresowe wylewy rzeki użyźniające ziemie i umożliwiające uprawę zboża, kukurydzy, czy fasoli. Ważnym składnikiem diety są ryby, niektóre plemiona trudnią się dodatkowo zbieractwem i łowiectwem.
Plemię Hamerów
Najliczniejszym ludem zamieszkującym dolinę Omo są Hamerowie znani z kolorowych strojów, niezwykłych fryzur i urody. Ich populacja liczy około 35 tysięcy ludzi. Kobiety układają włosy w cienkie warkoczyki, posklejane mieszaniną masła i ochry. Tą samą substancją, o czerwonawym zabarwieniu, pokrywają także całe ciało. Jeżeli mężczyzna zabije w walce niebezpieczne zwierzę lub wroga upina włosy w wymyślne uczesanie, przypominające kok. Kobiety i mężczyźni noszą ozdoby z różnokolorowych korali i metalowych obręczy. Ozdobą ciała kobiety są także... blizny. Kobiety często wycinają sobie na ciele wzory, również podczas zabaw są przez mężczyzn okładane cienkimi witkami. Im więcej kobieta ma blizn, tym bardziej jest atrakcyjna.
Niewątpliwie najciekawszym zwyczajem Hamerów jest ceremonia zwana „bullah”, czyli skakanie przez byki. Kończy ona rytuał inicjacji, czyli wkroczenie chłopca w wiek męski. Wcześniej młody chłopak musi udowodnić swoją odwagę przebywając przez kilka dni samotnie w buszu. Końcowa ceremonia jest wielkim wydarzeniem, na które zapraszana jest cała rodzina i wioskowa społeczność. Chłopak musi kilkakrotnie przebiec po grzbietach ustawionych w równym rzędzie krów, nie wolno mu się zachwiać, ani spaść. Po pomyślnym przejściu próby zostaje uznany za dorosłego i może założyć rodzinę, a zabawa i tańce trwają do późna. Jeżeli jednak ostateczna próba nie powiedzie się chłopak nie będzie mógł się ożenić, stając się obiektem powszechnych drwin. Porażka podczas rytuału „bullah” uważana jest też za zapowiedź nieszczęścia, które wkrótce spadnie na rodzinę. Ciekawostką jest także, że każdy mężczyzna posiada trzy imiona: jedno ludzkie, drugie kozie, a trzecie bydlęce, co pokazuje znaczenie, jakie lud ten przywiązuje do hodowli bydła.
Plemię Mursi
Niemniej znanym plemieniem zamieszkującym dolinę Omo są Mursi. Charakterystyczną cechą kobiet Mursi są okrągłe płytki, umieszczane w dolnej wardze. Ich średnica może przekraczać 30 cm, a im większa płytka, tym większa wartość kobiety i tym większej ceny może zażądać za siebie od przyszłego męża. Nie wiadomo skąd wziął się zwyczaj zakładania kobietom takich ozdób. Mogło to służyć do zniechęcania łowców niewolników do porywania kobiet lub chronić je przed napadami mężczyzn z innych plemion. Ludem spokrewnionym z Mursi jest plemię Surma. W społeczności tej mężczyźni walczą ze sobą w pojedynkach nazywanych donga. Narzędziem walki jest długi na około 3 metry kij, przeciwnicy walczą nago, a ich ciała pokrywają wzory mające odstraszyć przeciwnika. Podczas pojedynku zdarzają się poważne rany i kontuzje, nie można jednak zabić przeciwnika. Jeżeli tak się stanie winny zostaje skazany na banicję i pozbawiony majątku. Zwycięzca serii pojedynków zyskuje sławę i prestiż, a także ma prawo wybrać sobie żonę.
Lud Karo
Najprawdopodobniej najmniejszą grupą etniczną nie tylko w dolinie Omo, ale i w całej Etiopii jest lud Karo. Jego liczebność to zaledwie około tysiąca osób, plemię zamieszkuje podobno tylko trzy wioski i jest zagrożone wyginięciem. Lud Karo opanował sztukę zdobienia ciała białymi wzorami, w której osiągnął prawdziwe mistrzostwo. W czasie świąt najbardziej popularnym motywem jest kropkowane upierzenie ptaka gwinejskiego. Ludzie Karo potrafią tak zmienić swój wygląd, że trudno rozpoznać, czy są istotami ludzkimi, czy jakimiś nieznanymi stworzeniami. Sposobem na upiększenie kobiecego ciała jest przekłuwanie brody tuż pod górną wargą i umieszczanie w niej ozdoby przypominającej długi kolczyk. Podobnie jak u Hamerów kobiety z plemienia Karo zdobią swoje ciało bliznami - w nacięcie na skórze wcierany jest popiół, aby w trakcie gojenia rany powstało zgrubienie.
Przedstawiciele lokalnych plemion spotykają się na cotygodniowych targach, odbywających się na przykład w miejscowościach Jinka, Kay Afar, Weyto. Przy odrobinie szczęścia można zobaczyć przedstawicieli kilku różnych społeczności w jednym miejscu.
Dolina rzeki Omo jest terenem dzikim, praktycznie pozbawionym infrastruktury. Aby dotrzeć do wiosek tubylców należy wynająć samochód terenowy no i przejechać kilkaset kilometrów etiopskimi „drogami”. Warto jednak znieść wszystkie trudy i niewygody, aby zobaczyć ten unikalny kawałek świata. Wielką przygodą dla doświadczonych kajakarzy może być spływ rzeką Omo. Najlepszym terminem na taką wyprawę jest okres od września do listopada. Wyspecjalizowane biura podróży oferują organizację spływów po Omo. Dolina Omo jest miejscem stosunkowo rzadko odwiedzanym przez turystów, z roku na rok jest ich jednak coraz więcej. Tubylcy, na przykład lud Mursi, zaczynają domagać się niewielkich opłat za fotografowanie, więc z czasem pewnie i tu zawita biznes turystyczny. Śpieszmy się zatem, by na własne oczy zobaczyć kawałek prawdziwej Afryki.
Brak komentarzy. |