Wspaniałe rośliny, nieznane nauce zwierzęta, piękno nie do opisania - jednym słowem raj. Wiadomo - przebywali tam tylko nasi pierwsi biblijni rodzice. Czy oby na pewno?
Naukowcy odkryli jedno z nielicznych dziewiczych miejsc na ziemi. Nie jest ono ani zbyt rozległe ani zbyt wysokie. Góry Foja, bowiem o nich mowa są za to odcięte od świata i wybitnie trudne do przebycia. Miejsce to nie bez powodu nazywane jest cudem natury. Odkryto tu nieznane dotąd nowe gatunki roślin i zwierząt. Takie rzeczy to tylko w Nowej Gwinei. Nawet Robinson Crusoe nie pogardziłby takim bezludnym, nieznanym miejscem.
Gdzie znaleźć ten raj?
Góry Foja rozpościerają się w północnej części indonezyjskiej prowincji Zachodnia Papua. Wchodzą w skład wielkiej wyspy Nowa Gwinea. Ich wysokość to 2 tys. metrów, zaś powierzchnia wynosi 300 tys. ha. Miejsce było kompletnie bezludne, nawet żyjące nieopodal plemiona nie zapuszczały się tam. Naukowcy i badacze, aby dostać się na wyspę musieli nie tylko zmagać się z gęstą dżunglą, ale także z ówczesnymi władzami. Oficjalnie chcieli oni podobno uchronić gwinejski raj przed ludzką ręką. Mniej formalnie chodziło o względy polityczne.
Pierwszym odkrywcą tego dziewiczego obszaru był Jared Diamond, który opisał niesamowitego złocistego miodojada z masywu Foja. W jego ślady chciał pójść Bruce Beehler. Ponad dwadzieścia lat trwały nieudane próby zorganizowania eskapady w tamte rejony. Chodziło głównie o jedną drażliwą sprawą - otóż większość mieszkańców Zachodniej Papui chciało przyłączyć się do Papui-Nowej Gwinei. Wiadomości z tego regionu napływa bardzo mało, gdyż władze za wszelką cenę chcą zachować dobre stosunki z Indonezją. Jednak mimo wszystko co rusz dochodzą wieści o okrutnych represjach. Dlatego władzą nie są potrzebni dodatkowi podróżnicy, którzy będą opowiadać o tym co się tutaj dzieje. Po wielu trudach badacz dopiął swego i w grudniu 2005 roku, helikopter wylądował na bagnistym podłożu.
Oczom badaczy ukazał się bajeczny raj, przypuszczali, że tak właśnie wyglądała Nowa Gwineą przeszło 50 tysięcy lat temu zanim stanęła tu ludzka noga. Załoga Beehlera zdołała zbadać tylko malutki rąbek gór. Badacze zamierzali przygotować niebawem kolejną podróż w to niesamowite miejsce. Pojawiły się jednak obawy czy oby na pewno będzie to możliwe. Dlaczego? Wieść o tym ziemskim raju szybko rozniosła się. A nie brakuje przecież kłusowników, którzy mieli chętkę na sprzedanie za grubą sumę nowo odkrytych roślin czy zwierząt. Pojawiło się zatem pytanie: czy będzie do czego wracać?
Nigdy wcześniej nikt nie widział ich żywych
Nie bały się człowieka, bo nie wiedziały jeszcze, że może zrobić im krzywdę. Znane były dotąd tylko z książek zoologicznych albo świat w ogóle nie wiedział o ich istnieniu. Bogactwo roślin i zwierzętach zamieszkujących góry Foja zaskoczyło nawet naukowców i badaczy. Ptak z pomarańczowymi policzkami, małe żabki mające zaledwie 14 mm, kolczatki, nadrzewny kangur, rajskie ptaki, nowe gatunki motyli, palm, ogromny włochaty szczur... i wszystkie one miały zaufanie to człowieka. Załoga mogła je nawet nosić na rękach, zwierzęta nie znały ludzkiego okrucieństwa i nie wiedziały, że może to być dla nich niebezpieczne, bo i skąd mogły to wiedzieć nie znając ludzkich osobników.
Zastanawiające jest dlaczego właśnie w tym regionie pojawiły się tak niezwykłe okazy flory i fauny. Klimat jest taki sam jak w pozostałej części regionu - gorący i wilgotny. Roczne opady to ponad 2 tys. mm. Gęsta i trudna do pokonania dżungla jest taka sama jak w pozostałej części regionu. Wyjątkiem jednak jest odizolowanie tych gór poprzez łańcuch górski ciągnący się przez całą długość wyspy. A co najważniejsze obszar ten przez długi czas nie był badany i rozpoznawany przez ludzką rękę.
Inne rajskie tereny
Na ziemi może trudno znaleźć dziewicze tereny, które nie widziały jeszcze człowieka, ale o raj nie tak trudno. Można znaleźć mnóstwo bajecznych wysp, które cieszą oko i ciało. I tak archipelag Andamany umiejscowiony między Zatoką Bengalską, a Morzem Andamańskim, kusi rafami koralowymi, lasami tropikalnymi, czystymi plażami, to istna oaza spokoju. Wyspy Dziewicze natomiast to amerykański raj. Zostały uformowane podczas wybuchu wulkanu. Ich piękno zapiera dech w piersiach, krystaliczne morze, wspaniałe rafy do tego różnorodna kultura, festiwale... Miasto Siarki to Rotorua na Wyspie Północnej w Nowej Zelandii. Dlaczego to miejsce jest niezwykłe? To tu znajdują się gorące źródła, gejzery, syczące kanały wylotowe i jeziora pełne gwałtownie bulgoczącego błota. Kolejny ziemski cud natury to Palau położone pomiędzy Guam, Filipinami i Papuą Nową Gwineą. Żądni przygody znajdą tu nietknięte dzicze, naturalne krajobrazy, ciekawą kulturę. Dla leniuchów, zaś znajdą się bajeczne plaże, baseny, restauracje.
Seszele, Bora Bora, Fidżi... jak się okazuje pięknych i niezwykłych miejsc nie brakuje. Ważne jednak, aby chęć zysku nie przysłoniła piękna krajobrazu. Tak wiele wspaniałych dziewiczych terenów zostało zniszczonych ludzką ręką. Naukowcy z Uniwersytetu Papui-Nowej Gwinei oraz Australijskiego Uniwersytetu Narodowego potwierdzili, że jeżeli dotychczasowe tempo wyniszczania przyrody na wyspie będzie utrzymane, to do 2021 r. tropikalny las przestanie istnieć całkowicie. Przerażający scenariusz? A jednak całkiem możliwy.
Dbajmy o przyrodę, w trosce o nas samych i naszą matkę - naturę!
myszka | Pięknie musi tam być. Najlepiej niech tam nie wpuszczają ludzi bo wszystko zniszczą. |