Waluta w Mołdawii - większość osób nie ma o niej zielonego pojęcia. I nic dziwnego, gdyż niewielu turystów wybiera Mołdawię na miejsce wakacji. Są jednak osoby, które chcą poznać ten trochę zapomniany kraj europejski. Podpowiadamy więc jaką walutę zabrać do Mołdawii.
Lej mołdawski
Lej (rum. leu) jest pozostałością po latach 1918-1940 i 1941-1944, w których to Mołdawia włączona była w granice Rumunii. Kiedy po upadku ZSRR w 1991 roku kraj ogłosił niepodległość rubla radzieckiego zastąpiono tymczasową walutą - cuponem. Co ciekawe, nie istniały w niej monety, jedynie banknoty. Dwa lata później, w 1993 roku rząd mołdawski zdecydował wprowadzić 1 leja za 1000 cuponów i tym samym przeprowadzić denominację. Lej dzieli się na 100 bani, podobnie jak w Rumunii, a jego kod walutowy to MDL. W odróżnieniu od cuponów można płacić zarówno banknotami, jak i monetami. Na papierze możemy zobaczyć nominały 1, 5, 10, 20, 50, 100, 200, 500 i 1000 lei, a na aluminium i brązie (bany) nominały 1, 5, 10, 25, 50 bani. W pierwszej wypuszczonej serii waluty istniały tylko banknoty 1, 5 oraz 10 lei.
Banknoty są bardzo kolorowe, każdy ma jeden główny odcień i każdy z nich przedstawia na awersie popiersie hospodara mołdawskiego Stefana III Wielkiego. Na rewersach natomiast można zobaczyć ważne miejsca, jak np. klasztory, fortece, cerkwie czy pałac prezydencki na banknocie o najwyższym nominale.
Wymiana walut w Mołdawii
Jak leje rumuńskie można czasem znaleźć w polskich kantorach, tak na zakup tych mołdawskich nie mamy zbyt wielkich szans. Najlepiej więc zabrać ze sobą euro i wymieniać je na miejscu, ponieważ na sprzedanie złotówek w Mołdawii też nie powinniśmy liczyć. Jest trochę bankomatów, ale w niewielu miejscach można płacić kartą, dlatego myślenie o niej jako najkorzystniejszym środku płatniczym zaprowadzi nas na mołdawskie manowce. Oczywiście, warto mieć ze sobą plastikowy pieniądz, bo może się przydać w razie nieprzewidzianych wydatków, ale nie powinien być naszym głównym narzędziem płatniczym. Euro najlepiej wymieniać w małych ilościach, ponieważ wtedy będziemy mieć pewność, że nie zostaną nam niepotrzebne leje mołdawskie, którymi przecież nie zapłacimy nigdzie poza Mołdawią.
Gdzie najlepiej wymieniać?
Leje mołdawskie można kupić na granicy, choć nie po najkorzystniejszym kursie, dlatego tam najlepiej wymienić tylko tyle, ile potrzeba do pokrycia opłaty ekologicznej i ewentualnie do momentu znalezienia kantoru. Zanim jednak kupimy w nim walutę, warto sprawdzić w kilku innych, ponieważ kursy mogą się dość znacząco różnić. Nie powinno być z tym problemu, ponieważ kantorów jest całkiem sporo, szczególnie w dużych miastach. Należy również uważać na prowizję. Niektóre placówki mają bardzo atrakcyjne kursy wymiany walut wypisane na tablicy, ale po transakcji okazuje się, że doliczyli 2-procentową opłatę, aby zniwelować tę kuszącą turystów różnicę. Wiadomo, że po zakupie nie uwzględnia się reklamacji, dlatego najlepiej zapytać na początku czy w danym kantorze pobierają prowizję czy też nie. W niektórych pytać nie trzeba, ponieważ wywieszają szyldy „commision free” lub „no commision”, co oznacza, że nie powinni nic doliczać. Jeśli nie znajdziemy żadnego kantoru, możemy rozglądać się za bankiem, ponieważ tam także istnieje możliwość wymiany waluty. Trzeba pamiętać, że banki i większość kantorów czynne są od 10 do 18. Niektóre w Kiszyniowie czynne są przez całą dobę, szczególnie te w centrum.
Nie powinno się kupować waluty od przypadkowych osób na ulicy. Wprawdzie w Mołdawii nie zdarza się to wyjątkowo często, niemniej jest możliwe. Przede wszystkim kurs będzie niekorzystny i możemy zwyczajnie zostać oszukani. Poza tym, nie dostaniemy paragonu ani żadnego potwierdzenia, więc nie będzie możliwości odzyskania tego, co straciliśmy. Lepiej więc pochodzić chwilę dłużej i znaleźć kantor lub bank.
Żeby móc spokojnie zwiedzać Mołdawię, poznawać kulturę i zwyczajnie cieszyć się z wakacji warto sobie przygotować plan radzenia sobie z finansami przed wyjazdem. Nikt przecież nie lubi przykrych niespodzianek podczas urlopu, szczególnie jeśli dotkliwie nadszarpną nasz portfel.
Brak komentarzy. |