Walutą w Tunezji jest dinar tunezyjski. Podpowiadamy jaką walutę zabrać ze sobą jadąc na wakacje do Tunezji? Co roku do Tunezji ściągają dziesiątki tysięcy spragnionych słońca i relaksu Polaków. Wielu z nich przed wyjazdem zastanawia się jaką walutę warto zabrać na urlop i gdzie warto wymieniać dewizy, by nie stracić. Postanowiliśmy rozwiać wszelkie wątpliwości!
Jednostką monetarną Tunezji jest Dinar, który dzieli się na 1000 Milimów. W obiegu występują monety: 1, 2, 5, 10, 20, 50, 100, 500-milimowe oraz 1 i 5-dnarowe. Banknoty mają zaś następujące nominały: 5, 10, 20, 30, 50 Dinarów. Co ciekawe, nie od razu na rynek trafiły wszystkie wymienione banknoty. W 1960 r. wprowadzono te o wartości 10 Dinarów, w 1997 r. 20-dinarowe, a w 2009 r. 50-dinarowe. W międzyczasie zakończono emisję monet 500-milimowych i 1-dinarowych. Tym samym dzisiaj w obiegu znajdują się monety zarówno paroletnie, jak i leciwe „pięćdziesięciolatki”.
Tunezyjska waluta jest niewymienialna poza granicami kraju, dlatego mając „nadwyżkę” Dinarów należy zamienić ją na Euro lub Dolary jeszcze podczas urlopu. Żaden z kantorów w innych krajach nie wymienia Tunezyjskich pieniędzy. Co więcej, aby zamienić Dinary na inne waluty należy mieć przy sobie pokwitowanie wystawione w kantorze, z którego korzystaliśmy. Dodatkowo, należy pamiętać, że wracając z Tunezji na Euro lub Dolary możemy wymienić tylko 1/3 tego, co pierwotnie wymieniliśmy na Dinary, no chyba że nic nam nie zostanie, albo pozostałe pieniądze przeznaczymy na pamiątki z Tunezji. Restrykcyjne przepisy są skrupulatnie wypełniane, co u wielu turystów wywołuje irytację i złość.
Wymieniając pieniądze warto pamiętać, że ceny są tutaj wyjątkowo niskie i nawet prowadząc dość rozrzutny tryb życia istnieje możliwość, że nie wydamy wszystkich Dinarów i będziemy mieć trudności z ich zamianą na światowe waluty. Właśnie dlatego poleca się stopniowe kupowanie miejscowej waluty, a nie jednorazową wymianę.
Tunezja w kwestiach waluty i jej wymiany nie różni się od innych krajów - nie trzeba być spostrzegawczym jak Sherlock Holmes i nieufnym niczym św. Tomasz, wystarczy odrobina zdrowego rozsądku, by spędzić wspaniałe wakacje w słonecznym kraju.
gmariusz8 | Kiedy bylismy w Tunezji czworka Polakow kupila (bedac lekko na fleku) pieniadze od lebkow pod bazarkiem. Oczywiscie zrobili ich na ladnych pare groszy. Jak sie pokapowali to nawet udalo im sie odnalezc tych "handlowcow"...tamci sie wyparli i po ptokach :) Trzeba uwazac, tak samo w Egipcie :) |