Kazimierz Dolny nad Wisłą
Kto z nas nie słyszał o Kazimierzu nad Wisłą? Wielu z nas pewnie było tam z wycieczką, inni chcieliby tam pojechać. Cóż, z pewnością to bardzo atrakcyjne miejsce.
Kazimierz położony jest w bardzo pięknej okolicy: północnej części Wyżyny Lubelskiej, nad brzegiem Wisły. Prawy brzeg rzeki zbudowany jest głównie z lessu, a w pobliżu Kazimierza odkryto złoża miękkiej skały kredowej.
Nazwa miasta pochodzi od króla Kazimierza Sprawiedliwego, który oddał miejscowość Wietrzna Góra wraz z okolicznymi wsiami klasztorowi norbertanek ze Zwierzyńca pod Krakowem. Wdzięczne siostrzyczki zmieniły nazwę miejscowości na Kazimierz dla uczczenia darczyńcy.
Miasto leży na ważnym szlaku handlowym z Pomorza do Małopolski i dalej na Ruś. To właśnie lokalizacja umożliwiła jego szybki rozwój i rozbudowę. Od końca XIX wieku stał się Kazimierz miejscowością wypoczynkową, a 31 października 1927 roku otrzymał prawa miejskie.
W niewielkim miasteczku spotkamy wiele zabytków i atrakcji. Do najstarszych należą ruiny zamku Kazimierza Wielkiego (wybudowane w XIV w., w ruinie od wieku XVIII), wznoszące się wysoko nad miastem. Wokół Rynku wznoszą się zabytkowe kamieniczki. Najbardziej znane to kamienice „Pod św. Mikołajem” i „Pod św. Krzysztofem” z początku XVII w. Nad brzegiem Wisły wznoszą się bogato zdobione spichrze. Wszystkie stare budowle w Kazimierzu zostały wzniesione z miejscowego miękkiego wapienia. Ten materiał pozwolił na wykonanie bogatych zdobień na fasadach. Kamienice miały strome dachy i bogato zdobione attyki.
Nad kazimierskim rynkiem króluje kościół farny św. Jana i Bartłomieja wybudowany w pierwszej połowie XIV wieku. Jest to kościół jednonawowy z kolebkowym sklepieniem. To tutaj znajdują się słynne organy wybudowane ok. 1620 roku najprawdopodobniej przez Szymona Liliusza, Włocha z pochodzenia. Organy były wielokrotnie przebudowywane, ale zachowało się wiele pierwotnych elementów. Oprócz normalnego posiadają rejestr kotłów i dzwonków. Koncerty organowe odbywają się m. in. podczas Letnich Wieczorów Muzycznych.
Kolejnym kazimierskim kościołem wartym zwiedzenia jest barokowy zespół klasztoru Reformatów z kościołem Zwiastowania NMP.
Nad miastem wznosi się Góra Trzech Krzyży. Krzyże zostały wzniesine po epidemii cholery w 1708 roku, ale nazwa istnieje od XIII w., kiedy to Rusini podobno zamordowali tu grupę norbertanek z pobliskiego klasztoru. Stoki góry porasta gęsta roślinność, wiele gatunków jest chronionych. Wspinamy się na Górę ścieżką odbijającą w lewo po zejściu z zamku lub drogą wzdłuż fary. Wejście jest dość uciążliwe, ścieżka po deszczu jest śliska, ale piękny widok na miasto rekompensuje trudy wspinaczki.
W 2000 roku na rynku w Kazimierzu stanął pomnik psa autorstwa Bogdana Markowskiego. Pomnik upamiętnia pieska Hultaja, którym zaopiekował się malarz Zbigniew Szczepanek. Podobno pogłaskanie brązowego psiaka po nosie przynosi szczęście. Obok znajduje się Kebab Pod Psem, gdzie można kupić miniaturkę psiego pomnika.
Inną obowiązkową pamiątką z Kazimierza , rozpoznawalną nawet za granicą jest kogut z maślanego ciasta z piekarni pana Cezarego Sarzyńskiego przy ul. Nadrzecznej 6. Takie pieczywo o różnych kształtach pieczono tutaj „od zawsze”. Obok sklepu mieści się kawiarnia, w której oprócz wspomnianych bułek można zjeść pyszną jagodziankę czy pączka z różą, a dorośli mogą i napić się domowej nalewki.
Miękką lessową glebę wokół miasta przecinają setki wąwozów. Często są to po prostu dawne drogi wyjeżdżone kołami wozów. Po pionowych ścianach wiją się korzenie rosnących nad brzegami drzew. W wąwozach nawet w upalny dzień panuje przyjemny chłód. Jeden z takich wąwozów w pobliżu Kazimierza - Korzeniowy Dół jest wspaniałym miejscem spacerów kazimierzan i turystów. Z centrum dochodzi się tu ulicami Lubelską i Szkolną.
Dziś Kazimierz jest znanym ośrodkiem turystycznym. W 1979 powstał Kazimierski Park Krajobrazowy, a w 1985 w XVII - wiecznym spichlerzu powstało Muzeum Przyrodnicze. W czerwcu odbywa się tu Festiwal Kapel i Śpiewaków Ludowych, a w sierpniu - Lato Filmów. Wokół kazimierskiego rynku stoją kramy z pamiątkami i obrazami. Przez całą wiosnę i lato wielu malarzy i studentów ASP przyjeżdża tu na plenery, a turyści zwiedzają to pełne uroku miasto. Ale właśnie ten tłum przelewający się i wciskający w każdą dziurę powoduje, że ten urok Kazimierza gdzieś niknie. Może warto przyjechać tu poza sezonem, kiedy w mieście jest spokojniej i mniej ludzi?
mso / 2009-12-01
Komentarze: