Egipskie władze zapowiedziały wprowadzenie zakazu sprzedaży alkoholu w niektórych ośrodkach w kraju, m.in. w Ausanie oraz Luksorze. Tak konserwatywne działania mogą jednak zniechęcić turystów do odwiedzania Egiptu i wydają się nierozsądnymi, jako że egipska branża turystyczna dopiero co łapie drugi oddech po niedawnej rewolucji.
Jak poinformował egipski rząd, w najbliższym czasie nie będą wydawane pozwolenia na sprzedaż alkoholu w niektórych dużych ośrodkach kraju, na początek nowymi przepisami ma zostać objęty m.in.
Luksor oraz Ausan.
Tutaj już powinna zapalić się „czerwona lampka” turystom, którzy zaplanowali wakacje w Egipcie. Na razie możemy ich uspokoić, alkohol nadal będzie sprzedawany w najpopularniejszych kurortach wypoczynkowych, do których należą bez wątpienia Sharm el-Sheilkh czy
Hurghada. Jeśli jednak władze kraju nadal będą dążyły do wprowadzania konserwatywnych reform, może się okazać, że niedługo
Egipt może wiele stracić.
Ubiegły rok był dla egipskiej branży turystycznej najbardziej udanym od czasów rewolucji, która doprowadziła do obalenia prezydenta Hosniego Mubaraka. Egipcjanie liczą jednak na większą liczbę turystów w roku bieżącym, jeśli jednak będą podejmowali kroki, które nie spodobają się wczasowiczom, Ci mogą odwrócić się od tej destynacji. Sytuacja taka byłaby zgubna w skutkach, gdyż branża turystyczna stanowi znaczącą część PKB Egiptu.
Fr, fot. photoxpress.com / negrobike / 2013-02-19