Gruzja jest krajem kaukaskim o klimacie podzwrotnikowym o charakterze kontynentalnym. Nie znajdziemy tu wielu zabytków. Jest jednak ciepły klimat, piękna przyroda, serdeczni, gościnni i weseli ludzie oraz pyszna i zdrowa kuchnia gruzińska.
Kuchnia gruzińska jest zdrową przede wszystkim dzięki warunkom naturalnym. Na łąkach pasą się stada owiec, baranów i bydła dającego smaczne mięso. A w ciepłym słonecznym klimacie dojrzewają dorodne warzywa i owoce. Tradycyjną gruzińska potrawą jest szaszłyk. Jest wiele jego wariantów, ale zawsze piecze się go nad otwartym ogniem rozpalonym z węgla drzewnego. Jego przygotowanie to wyłączna domena mężczyzn. Na początku każdego posiłku stawia się na stole ogromny talerz z pomidorami, szczypiorem, rzodkiewką, pietruszką, koperkiem, zielonym czosnkiem i kinzą, czyli naszą kolendrą. Ta ostatnia jest podobno bogatym źródłem witaminy C.
Gruzini przepadają za pikantnymi sosami ze śliwek, derenia, pomidorów, czosnku, orzechów, czerwonej papryki, a nawet z soku niedojrzałych winogron. W ich jadłospisie niewiele jest zup, ale przed każdym posiłkiem podaje się różnorodne przekąski - sałatkę z pomidorów, czy różne rodzaje sera.
Ważną częścią gruzińskiego życia towarzyskiego jest keipi - uroczyste przyjęcie urządzane z różnych okazji, a czasem i bez. Ale uwaga! Nie ma ono nic wspólnego z popijawą, choć alkoholu jest sporo. Chodzi tu raczej o wspólne spędzenie czasu, możliwość rozmowy. A rozmawia się naprawdę o wszystkim - od spraw rodzinnych do filozofii i spraw życia i śmierci. Jest to czas umacniania więzi miedzy członkami rodziny, przyjaciółmi i współpracownikami.
Przewodnikiem, a może moderatorem czuwającym nad przebiegiem keipi jest tamada wybierany spośród współbiesiadników. To on wygłasza toasty i pilnuje, w jakiej kolejności i za kogo się je wznosi, decyduje, kiedy można się napić i kiedy wstać od stołu. Na ogół wznosząc toast nie trzeba pić do dna, ale przed kolejnym powinno się dopełnić kielich. Ważniejsze toasty spełnia się na stojąco. A jeśli cudzoziemiec wygłosi któryś z tradycyjnych toastów szybko zjednuje sobie gruzińskich przyjaciół. Tylko tamada rozpoczyna kolejny temat w toastach i rozmowie. Spokojnie przebiegająca i pogodna biesiada potrafi trwać do białego rana.
Na żadnym gruzińskim przyjęciu nie może zabraknąć przystawek. Jedną z nich jest mchali, które można spotkać w kilku wersjach. My podajemy przepis na wersję „standardową”.
Przepis na mchali
Aby przyrządzić mchali potrzebujemy:
Przygotowanie
Umyte i ugotowane buraki trzemy na tarce o grubych oczkach. Orzechy włoskie drobno kroimy i rozcieramy w moździerzu z solą, czosnkiem, posiekaną pietruszką i ziarenkami kolendry. Mieszamy z burakami i octem. Doprawiamy do smaku solą, wykładamy na półmisek i przybieramy posiekaną pietruszką. Według uznania potrawę można także doprawić majonezem lub śmietaną.
Właściwie wszystkie składniki możemy bez problemu dostać w Polsce, przygotowanie też nie jest trudne. Możemy więc zaimponować gościom interesująca potrawą.
Brak komentarzy. |