Oscypki tylko z kasą fiskalną
Urząd Skarbowy nie odpuszcza nikomu, nawet sprzedawcom przepysznych oscypków. Od końca stycznia wszystkie stragany sprzedające oscypki w Zakopanem będą musiały być wyposażone w kasę fiskalną - do takiego porozumienia doszło Biuro Promocji Zakopanego z Urzędem Skarbowym.
Podatki płacić każdy musi
Na Podhalu ze sprzedaży oscypków oraz innych regionalnych wyrobów kulinarnych żyje kilkaset rodzin. Duża część straganów usytuowana jest na Krupówkach i na placu targowym pod Gubałówką w Zakopanem, czyli w miejscach najintensywniej odwiedzanych przez turystów.
Dotychczas wielu handlarzy nie prowadziło nawet działalności gospodarczej, sprzedając wyroby regionalne. Wystarczało, że wygrali przetarg na dzierżawę straganów, który w Zakopanym odbywa się co trzy lata (w przetargach na stoiska przy Krupówkach uczestniczyli bacowie, którzy jako rolnicy nie musieli prowadzić działalności gospodarczej). Podatki płacić jednak trzeba, tak więc dzierżawcy stoisk obligatoryjnie będą musieli prowadzić działalność i rejestrować sprzedaż za pomocą kasy fiskalnej.
Zmiany w zgodzie z prawem unijnym
Teraz każda osoba starająca się o możliwość postawienia straganu przy Krupówkach, będzie musiała nie tylko prowadzić działalność gospodarczą, ale także przedstawić porozumienie z producentem oscypków na temat dostawy towaru, który posiada unijny certyfikat.
Dlaczego Urząd Skarbowy „ściga”?
Zgodnie z prawem kasę fiskalną musi posiadać sprzedawca, którego obroty są wyższe niż 40 tys. zł rocznie. Jeśli wziąć pod uwagę koszty dzierżawy za stragan, sprzedawcy oscypków muszą mieć dużo wyższe przychody. Często bywało, że płacąc 3 tysiące opłaty za dzierżawę, deklarowali przychód o połowę mniejszy, co jednak nie przeszkadzało im w prowadzeniu dalszej działalności. Z tego płynie jeden wniosek - sprzedawcy nie rozliczali się rzetelnie.
Osoby, które nie wprowadzą kas fiskalnych i nie będą wydawały swoim klientom paragonów za sprzedawane oscypki, muszą liczyć się z mandatami.
Na Podhalu ze sprzedaży oscypków oraz innych regionalnych wyrobów kulinarnych żyje kilkaset rodzin. Duża część straganów usytuowana jest na Krupówkach i na placu targowym pod Gubałówką w Zakopanem, czyli w miejscach najintensywniej odwiedzanych przez turystów.
Dotychczas wielu handlarzy nie prowadziło nawet działalności gospodarczej, sprzedając wyroby regionalne. Wystarczało, że wygrali przetarg na dzierżawę straganów, który w Zakopanym odbywa się co trzy lata (w przetargach na stoiska przy Krupówkach uczestniczyli bacowie, którzy jako rolnicy nie musieli prowadzić działalności gospodarczej). Podatki płacić jednak trzeba, tak więc dzierżawcy stoisk obligatoryjnie będą musieli prowadzić działalność i rejestrować sprzedaż za pomocą kasy fiskalnej.
Zmiany w zgodzie z prawem unijnym
Teraz każda osoba starająca się o możliwość postawienia straganu przy Krupówkach, będzie musiała nie tylko prowadzić działalność gospodarczą, ale także przedstawić porozumienie z producentem oscypków na temat dostawy towaru, który posiada unijny certyfikat.
Dlaczego Urząd Skarbowy „ściga”?
Zgodnie z prawem kasę fiskalną musi posiadać sprzedawca, którego obroty są wyższe niż 40 tys. zł rocznie. Jeśli wziąć pod uwagę koszty dzierżawy za stragan, sprzedawcy oscypków muszą mieć dużo wyższe przychody. Często bywało, że płacąc 3 tysiące opłaty za dzierżawę, deklarowali przychód o połowę mniejszy, co jednak nie przeszkadzało im w prowadzeniu dalszej działalności. Z tego płynie jeden wniosek - sprzedawcy nie rozliczali się rzetelnie.
Osoby, które nie wprowadzą kas fiskalnych i nie będą wydawały swoim klientom paragonów za sprzedawane oscypki, muszą liczyć się z mandatami.
Komentarze:
kangur | I w tym momencie jest przegiecie :) |
