Podróż pociągiem na Krym. Czy warto kupić wycieczkę pociągiem na Krym? Porady i praktyczne informacje. W ukraińskich pociągach dalekobieżnych, wszystkie miejsca są leżące, a do wyboru mamy aż cztery klasy. Szef wagonu zaś, roznosi pościel oraz dba o komfort podróżujących i zapewnia ogólny porządek.
Niemal każdy, choć raz w swoim życiu, miał tą wątpliwą przyjemność pokonania jakiejś trasy pociągiem. Zatem domyślam się, że nasze odczucia będą podobne. Owszem jest to zdecydowanie lepsze rozwiązanie niż podróż samochodem, który po pierwsze narażony jest na trwałe uszkodzenia, spowodowane jakością naszych dróg, a po drugie, bilety na pociąg są znacznie tańsze niż benzyna.
Z racji wykonywanego zawodu, przez dwa lata, objechałam niemal wszystkie większe miasta w Polsce. Co się okazało? Życie na walizkach właściwie nie jest takie straszne, gdyby tylko można było jakoś wyeliminować te męczące podróże.
Nasze pociągi są w opłakanym stanie. Brudne, zaniedbane, obskurne. Podział na pierwszą i drugą klasę, nie ma zatem większego znaczenia. Różnica jest tylko w tym, że w pierwszej klasie siedzi się w sześcioosobowym przedziale a w drugiej podróżujemy w osiem, no i oczywiście w cenie biletu, która potrafi być nawet o czterdzieści procent wyższa.
Nie radzę nikomu korzystać z kolejowych toalet. Nie muszę chyba wspominać, że nie ma w nich mydła, ciepłej wody, papierowych ręczników do rąk, czy papieru toaletowego. Naturalnie rzadko kiedy działa spłuczka i zamknięcie drzwi na klucz. I o ile dwugodzinną podróż jeszcze jesteśmy w stanie jakoś wytrzymać, o tyle pokonanie większej odległości, niemalże graniczy z cudem! Kiedy już uda nam się uwolnić z naszego składu i wysiąść na równej klasy dworcu, pierwsze co w nas uderza, kiedy pragniemy rozprostować kości po podróży i zaczerpnąć świeżego powietrza, to odór moczu.
Przyznam szczerze, że to wstyd i skandal, że większość dworców w Polsce przypomina schroniska dla bezdomnych a nie wizytówkę danej miejscowości, co miejmy nadzieję zmieni się już niedługo dzięki inwestycjom związanym z Euro 2012. Jednak okazuje się, że nie musi tak być. I tak chociażby nasi sąsiedzi na Ukrainie, potrafią podróżować w komfortowych, godnych warunkach.
Jedziemy pociągiem na Krym
Wybierając się na przykład na Krym, mamy do dyspozycji cztery klasy w pociągu. Najtańszy jest bilet bez miejscówki, czyli kto pierwszy ten lepszy, dalej przedziały czteroosobowe, zamykane, dla rodzin z dziećmi, sypialne (tutaj cena jest zazwyczaj trzycyfrowa) i wreszcie te bez przedziałów, nawet pięćdziesięcioosobowe, które pewnie wielu zaskoczę, ale najbardziej polecam.
Są to wagony przypominające odkryte boksy, w których każdy ma swoje miejsce leżące (łóżko, poduszka, pościel). Preferowane miejsca, to miejsca dolne, gdyż wtedy można schować bagaż do bezpiecznej skrzyni pod łóżkiem. Miejsca zaś z numerem powyżej 30-tki, to te, położone wzdłuż przejścia, których lepiej unikać.
Nie znam lepszej metody na integrację niż podróżowanie właśnie w ten sposób. W przedziałach można pić wszystko, oprócz wódki - ta jest podawana w wagonie restauracyjnym, do którego emigrują zwykle na samym początku podróży właśnie Polacy, jadący niższym klasami.
Pociągi zatrzymują się na niektórych stacjach na kilkanaście-kilkadziesiąt minut (w każdym wagonie jest rozkład jazdy pociągu). W tym czasie na perony wylegają podróżni, a miejscowi znoszą owoce, słodycze i różne smaczne wyroby domowe! Możemy zatem za około 12 złotych zjeść w pociągu domowy, świeży, ciepły obiad! Pierogi, naleśniki, owoce, suszone ryby, a nawet raki! Nie ma zatem potrzeby zabierania na podróż większych zapasów. Należy jednak pilnować, by nasz pociąg nie odjechał, bowiem w przeciwieństwie do postoju, odjazdu nikt nie zapowiada.
Toalety w pociągu, owszem, są różne - od takich, na myśl o których mija apetyt, do całkiem przyzwoitych, jak na pociąg. Zawsze są one zamykane przed stacjami i otwierane po opuszczeniu miejscowości. W nich oczywiście znajduje się wszystko to, co niezbędne podczas długiej podróży do odświeżenia się. Jestem pod wielkim wrażeniem nie tyle samego pociągu, co dbałości o komfort i wygodę pasażerów. Pomysł z posiłkami na stacjach, po prostu rewelacja!
Brak komentarzy. |